Żyli na co dzień ze Stanisławą Ryster. Wyjawili, jaka była prywatnie
Stanisława Ryster dała się poznać jako znakomita prowadząca, która znacząco przyczyniła się do sukcesu teleturnieju "Wielka Gra". Choć szeroko znana jest jako osobowość telewizyjna, mało kto wie, jaka była prywatnie. Tą wiedzą o zmarłej prezenterce podzielili się jej sąsiedzi. Zwrócili uwagę na jedno.
Stanisława Ryster pokochała Warszawę
Stanisława Ryster urodziła się we Lwowie, do liceum chodziła w Katowicach, zaś na czas studiów osiedliła się w Warszawie. Ze stolicą związała się tak mocno, że mieszkała tam do swoich ostatnich dni. Gospodyni kultowej "Wielkiej Gry" początkowo nie łączyła swojej przyszłości z telewizją. Jako absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego na prawniczym kierunku zamierzała działać w tej dziedzinie. Los sprawił, że postanowiła spróbować swoich sił w telewizji.
TVP szybko się poznało na jej talencie. Po epizodzie w redakcjach informacyjnych zaczęła prowadzić pierwszy oparty na zagranicznej licencji teleturniej. Dalsza kariera ulubienicy widzów jest znana, jednak dotychczas tajemnicą pozostawało, jaka jest prywatnie, gdy gasną kamery. Ten sekret zdradzili jej sąsiedzi.
Zmarła legenda TVP mieszkała obok popularnego polityka
Stanisława Ryster, która w ostatnich latach dała się poznać jako bezwzględna oponentka PiS i TVP, wielokrotnie zabierała głos w kwestiach istotnych społecznie . Otwarcie mówiła o swoich politycznych sympatiach. Okazuje się, że zmarła była zwolenniczką Rafała Trzaskowskiego. Z czego wynikał ten wybór?
Legenda mediów publicznych mieszka w tej samej dzielnicy, na której kiedyś rezydował młody prezydent Warszawy. W rozmowie z Onetem mówiła wprost, że to "chłopak z naszego osiedla".
Pamiętam, że on gdzieś tutaj mieszkał z rodzicami - oznajmiła.
Niestety, 82-latka nie zdążyła zaprosić ich do udziału w swoim teleturnieju. Nie zapomniała za to o innych sąsiadach, którym proponowała występ w tym wymagającym telewizyjnym sprawdzianie.
Namawia mojego męża, żeby wystąpił w "Wielkiej Grze". Faktycznie jest bardzo oczytany, szczególnie w historii i geografii. Ale ostatecznie się nie nie zdecydował, bo nie wystąpi - zdradziła Faktowi jedna z sąsiadek żurnalistki.
Co mówiły o niej inne osoby, która widywały ją na co dzień?
Sąsiedzi o zmarłej Stanisławie Ryster. Taka była naprawdę
Stanisława Ryster mieszkańcom stołecznego Muranowa dała się poznać jako osoba sympatyczna i pogodna, która zawsze znalazła czas na chwilę rozmowy. Nie dziwi zatem, że wieści o jej śmierci szybko rozeszły się w okolicy i wzbudziły wielki żal.
Wielka szkoda, po prostu wielka strata - oznajmiła w tabloidzie kobieta, która mieszkała w tym samym bloku.
Odczuwający żałobę sąsiedzi znanej gwiazdy zapamiętali ją jako wielbicielkę zwierząt, o których wspominała podczas częstych sąsiedzkich pogawędek. Co jeszcze o niej mówili?
Przemiła osoba, kontaktowa. Zawsze się rozmawiało. Pieskiem się zachwycała - czytamy w Fakcie.
Sympatyczna, elokwentna. Ładnie się wypowiadająca - podsumowała kolejna z osób spytanych przez reportera.
Nie ma wątpliwości, że zmarła 4. kwietnia Stanisława Ryster wzbudzała same pozytywne opinie. Można domniemywać, że na jej pogrzebie pojawią się prawdziwe tłumy.