Zdradził, co czeka ojczyma i matkę Kamilka w więzieniu. "Należą do najniższej hierarchii"
Kilka dni temu całym krajem wstrząsnęła informacja o tragicznej śmierci zaledwie 8-letniego Kamilka, który był katowany przez swojego ojczyma. Ten odpowie za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Już od jakiegoś czasu przesiaduje w areszcie.
Na temat tego, jak może być traktowany przez współwięźniów wypowiedział się doświadczony kryminolog Brunon Hołyst.
Kat Kamilka już przebywa za kratkami
Mężczyzna został zatrzymany już kilka tygodni temu, gdy chłopiec trafił w ciężkim stanie do szpitala. Wówczas trafił do aresztu na trzy miesiące. Już wtedy można było wnioskować, że współwięźniowie nie będą go traktowali jak innych członków swojej wspólnoty.
W sieci pojawiło się bowiem nagranie , na którym stojąca na zewnątrz więzienia uwieczniła okrzyki, którymi inni skazani przywitali mężczyznę. Nie brakowało wśród nich obelg i gróźb. Już wtedy pojawiały się głosy, że nie będzie miał on łatwego życia za murami. Potwierdzają to słowa kryminologa
Jak potraktują go współwięźniowie?
Profesor Hołyst został zapytany przez PAP o to, jak może być traktowany kat Kamilka za kratami. Kryminolog ma w końcu kilkudziesięcioletnie doświadczenie w temacie zachowania skazanych i może przewidzieć, jak będzie wyglądał los oprawcy dziecka. Nie ma dla niego dobrych informacji.
Specjalista przyznał, że kat może spodziewać się najgorszego traktowania. Nie wyklucza, że współwięźniowie będą się nad nim znęcali, bijąc go, a nawet wykorzystując seksualnie. Dodatkowo zostanie wykluczony z jakiejkolwiek społeczności więziennej i do końca wyroku będzie prawdopodobnie żył w całkowitym osamotnieniu.
Jak potraktowana zostanie matka Kamilka?
Choć najwięcej mówi się o ojczymie zmarłego chłopca, nie można zapominać o tym, że współwinna jest także jego matka, która tuszowała fakt, że jej partner znęcał się nad dzieckiem tygodniami. Kryminolog twierdzi, że również i ona może dostać za swoje za kratkami.
Przyznał bowiem, że polskie więźniarki są w swoich zachowaniach totalne. Jeśli kogoś wspierają, to na całego. Jeżeli zaś uznają, że ktoś zasłużył na karę, mogą być bardziej bezwzględne niż mężczyźni.
Źródło: PAP