Zaskakujące wyznanie Katarzyny Dowbor. "Wychowałam się z pająkami"
Charyzmatyczna Katarzyna Dowbor po opuszczeniu Polsatu szybko odnalazła się w nowej rzeczywistości. Nie tylko przeszła do konkurencyjnej stacji, ale również została szefową Fundacji TVP. Jej kariera zawodowa i życie prywatne obfitowało w wiele nieprzewidzianych zwrotów akcji. Jak się okazało, swój stalowy charakter zawdzięcza przeżyciom z dzieciństwa. Nie jeden, będąc na jej miejscu, nie poradziłby sobie w takiej sytuacji.
To zaczęło się już w dzieciństwie Katarzyny Dowbor
Telewidzowie uwielbiali Katarzynę Dowbor odkąd zaczęła prowadzić popularny program Polsatu “Nasz nowy dom”. Prezenterka odwiedzała polskie rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej i pomagała im w przeprowadzeniu remontu. Niestety już nie współpracuje z ekipą, a jej miejsce zajęła Ela Romanowska. Rozstanie nie odbyło się w najlepszej atmosferze, jednak Dowbor szybko poradziła sobie z zaistniałą sytuacją i przeszła do TVP, gdzie od stycznia 2024 jest jedną z prowadzących “Pytania na śniadanie”.
Katarzyna Dowbor wciąż ma duży sentyment do budowlanej produkcji Polsatu. W trakcie trwania edycji ze swoim udziałem poznała wiele rodzin, które żyły w okropnych warunkach, a czasem nawet w skrajnej nędzy. Przekraczanie progu wielu domów wiązało się z koniecznością trzymania nerwów na wodzy. Nie chodziło tylko o profesjonalne podejście do pracy, ale również o taktowne zadbanie o uczucia uczestników programu “Nasz nowy dom”. Jak się okazuje, stalowe wręcz opanowanie obecna gwiazda TVP zdobyła dzięki przeżyciom z dzieciństwa. Stało się to za sprawą jej ojca.
"Patologia i lenie". Widzowie wściekli po emisji "Nasz nowy dom" Nasz Nowy Dom: Rodzina nie zasłużyła na remont? Widzowie są wściekliKatarzyna Dowbor zdobyła się na wyznanie
Katarzyna Dowbor spędziła swoje dzieciństwo w Toruniu, ze względu na to, że jej ojciec był kierownikiem Muzeum Przyrodniczego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. To właśnie praca Wiesława Kokocińskiego miała znaczący wpływ na kształtowanie się charakteru przyszłej prezenterki. W rodzinnym domu Katarzyny Dowbor dużo mówiło się o nauce i sztuce, ale również o historii i patriotyzmie, ponieważ dziadkiem prezenterki był podpułkownik Wojska Polskiego, Bronisław Kowalczewski.
Niemniej jednak to właśnie praca zawodowa i naukowa jej ojca sprawiły, że dzisiaj trudno zaszokować Katarzynę Dowbor. Podczas rozmowy z Onet Rano, prezenterka zdradziła kilka faktów na ten temat. To, co dla młodziutkiej wtedy dziewczyny było normą, dla niektórych może być nie do przejścia, a nawet wywoływać lęk i traumę.
Katarzyna Dowbor wychowała się z pająkami
Jakiś czas temu Katarzyna Dowbor podzieliła się zaskakującym wyznaniem. Zdradziła, jak wyglądało jej dzieciństwo. Szczegóły mogą sprawić, że włos się zjeży na głowie. Obecna prowadząca “Pytania na śniadanie” wychowywała się otoczona pająkami.
Wychowałam się z pająkami i proszę się nie dziwić. Mój tata był naukowcem. Zajmował się pająkami. To była jego wielka miłość w życiu. Rzeczywiście o tych pająkach rozmawiało się w domu, dużo mówiło się o nich. Kompletnie nie boję się pająków i na tym polu zawsze wygrywałam, ponieważ na koloniach, kiedy dziewczyny krzyczały: „Jezu, pająk! Niech ktoś go zabierze”, podchodziłam i chwytałam gołą ręką, łapałam pająka, wynosiłam i byłam bohaterką. Dzięki temu punktowałam po prostu — mówiła podczas rozmowy w Onet Rano.
Trudno sobie wyobrazić życie w podobnych warunkach. Pająki, nawet te niegroźne, to stworzenia, które zazwyczaj wywołują lęk i obrzydzenie. Niektórzy z powodu tych niewielkich żyjątek muszą mierzyć się z arachnofobią. To jedna z najczęściej występujących fobii na świecie.