Wyniki sekcji zwłok Kamilka z Częstochowy. Rozpaczliwe, przez co musiał przechodzić
W ostatnich dniach cała Polska żyje tragiczną śmiercią 8-letniego Kamilka z Częstochowy, który został skatowany przez partnera jego własnej matki. Przeprowadzono już sekcję zwłok chłopca. Dzięki niej na jaw wyszły kolejne, wstrząsające szczegóły.
Biorąc je pod uwagę, aż trudno uwierzyć, że ktoś mógł się dopuścić takiego bestialstwa. Biedne dziecko.
Sekcja zwłok Kamilka z Częstochowy
Dziś w sprawie Kamilka z Częstochowy głos zabrał zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak. Mężczyzna przekazał opinii publicznej wstrząsające szczegóły, które wyszły na jaw dzięki sekcji zwłok i w toku śledztwa.
Jak oznajmił, oficjalną przyczyną zgonu dziecka była niewydolność wielonarządowa, do której doszło w wyniku wstrząsu pooparzeniowego i infekcji ogólnoustrojowej.
Dramatyczne słowa dziennikarza, śmierć Kamilka z Częstochowy uruchomiła lawinę. "Ryczeć mi się chce"Kamilek z Częstochowy przeżył piekło
Już wcześniej było wiadomo, że ojczym chłopca znęcał się nad nim od dłuższego czasu. Miał nie tylko bić dziecko, ale także przypalać je papierosami. W toku śledztwa ustalono także, jakie tortury doprowadziły do śmiertelnych obrażeń chłopca. Najbardziej wstrząsający jest jednak ich powód.
Jak wspomniał zastępca prokuratora generalnego, Kamilek został z premedytacją zaprowadzony pod prysznic, gdzie oblano go wrzątkiem. Jego ojczym miał nim później rzucać o podłogę, a także o rozgrzany piec. Powodem takiego zachowania miał być fakt, że dziecko zrzuciło jego telefon ze stołu na podłogę. Nie mieści się to w głowie.
Kat Kamilka z Częstochowy dostanie nowe zarzuty
Do tej pory nad ojczymem Kamilka ciążyły zarzuty usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Na niedawnej konferencji Zbigniew Ziobro przekazał, że zostaną one zmienione. Teraz mężczyzna będzie już odpowiadał nie za usiłowanie, a za samo zabójstwo. Prokurator podkreślił, że za wszelką cenę będzie dążył do tego, by sąd przybił oskarżonemu możliwie najsurowszą karę.
Warto zaznaczyć, że nie tylko on usłyszał zarzuty. Te postawiono także przed matką chłopca, która przez długi czas tuszowała fakt znęcania się nad własnym synem. O nieudzielenie pomocy chłopcu oskarżono także jego wujostwo, które miało o całym precedensie wiedzieć.
Źródło: Wirtualna Polska