Wyciekło, co mówił mąż Justyny Kowalczyk po narodzinach syna. Sieć rozgrzana do czerwoności
17 maja media obiegła informacja o śmierci Kacpra Tekielego. Alpinista zginął dzień wcześniej w czasie schodzenia z góry po zdobyciu szczytu Jungfrau w Szwajcarii. Podczas jego wyprawy mającej na celu zdobycie wszystkich czterotysięczników towarzyszyła mu żona i syn.
Kilka dni po jego śmierci do sieci trafił jeden z jego wywiadów, którego udzielił niedługo po narodzinach chłopca.
Kacper Tekieli w wywiadzie po narodzinach syna
Kacper Tekieli udzielił wywiadu magazynowi „Na szczycie” niedługo po narodzinach syna. Alpinista odpowiedział w nim na pytanie, czy pojawienie się na świecie jego potomka będzie miało wpływ na jego plany wspinaczkowe.
– Jestem od lat związany z górami również zawodowo, także wpływ jest minimalny można powiedzieć. Staramy się robić swoje. Każdy ma swoją pracę związaną z jego pasją, czyli żona i ja, i to trwa i niech trwa. Oczywiście nie pojadę nagle na trzy miesiące gdzieś tam do Pakistanu, to w tym sensie ma wpływ, natomiast co do samych celów wspinaczkowych to nie – powiedział w 2021 roku.
Kacper Tekieli ostro krytykowany za swoją wypowiedź
Pod filmikiem z wypowiedzią Kacpra Tekieli nie brak krytycznych komentarzy. Internauci zarzucają mu samolubność i uważają, że jego decyzja była nieodpowiednia i narodziny syna powinny mieć większy wpływ na jego decyzję.
– Tak to jest kiedy dorośli ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że ich wolność kończy się w chwili kiedy przychodzi na świat ich dziecko. Wtedy nie ma, że ja. Wtedy jest po pierwsze dziecko. I nie ma, że praca. Na pierwszym miejscu jest dziecko! Bezwzględnie.
– Mega nieodpowiedzialne mając rodzinę tak ryzykować. Eh.
– Szkoda, że stawiał pasję ponad rodzinę. Jego już nie ma, żona nie ma męża, a syn ojca, przykre – czytamy w komentarzach.
Kacper Tekieli nie zrezygnował z pasji. Część internautów stanęła w jego obronie
Wśród komentujących znajdują się także obrońcy alpinisty, który zaznaczają, że wypadki zdarzają się wszędzie:
– No cóż, nie oceniam, bo moja pasja nie jest ekstremalnym sportem. Trudny temat.
– Piękne jest to, że Justyna go rozumiała i wspierała, a wypadki zdarzają się wszędzie.
– Dziecko nie ogranicza jego wolności. Robił to przed dzieckiem. Decydując się na dziecko, nie rezygnuje się z życia… no ludzie – można przeczytać.