Wybiła 19:39 i padły dramatyczne słowa. Prowadząca aż zbladła
W Nowy Rok doszło do dramatycznego incydentu. Prawie 70 strzałów oddał pijany żołnierz, w kierunku auta, którym podróżował ojciec z córką. Sytuacja miała miejsce w Mielniku w województwie podlaskim. Cudem nikomu nic się nie stało.
O 19:39 Monika Sawka przekazała informacje o pijanym żołnierzu
Wybiła 19:39, kiedy Monika Sawka przekazała widzom druzgocące informacje o pijanym żołnierzu, który oddał kilkadziesiąt strzałów w stronę auta, którym jechał ojciec i jego nastoletnia córka. Groził także, że odbierze im życie.
Mężczyzna miał prawie dwa promile alkoholu we krwi. Usłyszał już 2 zarzuty — za usiłowanie zabójstwa i przekroczenia uprawnień oraz za spożywanie alkoholu w czasie odbywania służby. Teraz czekają go dalsze konsekwencje.
O 19:39 usłyszeliśmy o postępowaniu w sprawie pijanego żołnierza
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie żołnierza. Jak poinformował rzecznik Bezpiecznego Podlasia, ppłk Kamil Dołęzka, sprawca zdarzenia został zawieszony i grozi mu wydalenie ze służby.
Do sprawy odniósł się także wicepremier, Minister Obrony Narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz, który kategorycznie podkreślił, że nie ma akceptacji dla takich zachowań.
Zaatakowany ojciec i jego nastoletnia córka zostali objęci opieką psychologiczną. Rzecznik Kamil Dołęzka przyznał, że incydent kładzie się cieniem na pracy polskich żołnierzy, szczególnie tych pracujących przy granicy. Zaniepokojeni są także lokalni mieszkańcy.
ZOBACZ TEŻ: Kuba Błaszczykowski w żałobie. Tragedia wydarzyła się tuż przed urodzinami
Mieszkańcy zaniepokoili się incydentem z udziałem żołnierza
Wójt gminy Mielnik, Marcin Urbański zapewnił, że sytuacja jest pod kontrolą i że nie ma już żadnego zagrożenia. Do tej pory mieszkańcom Mielnika żyło się z żołnierzami bardzo dobrze, dlatego niektórzy pozostają nie tylko zaniepokojeni, ale i zaskoczeni zaistniałą sytuacją.
Jestem sam ciekawy, dlaczego tak się stało. Niezrozumiałe to jest dla mnie
Wiadomo, jak to człowiek odczuwa, jak to własny żołnierz strzela do naszych. Mamy kłopoty tutaj na granicy, to jeszcze nasz żołnierz. - komentowali mieszkańcy
Prokurator wystąpił już z wnioskiem o tymczasowy areszt dla 25-letniego żołnierza. Za zarzucone czyny grozi mu nawet dożywocie.