Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Zenek Martyniuk wstydzi się za syna. Powiedział o słowo za dużo
Marcelina Gancarz
Marcelina Gancarz 02.01.2025 17:59

Zenek Martyniuk wstydzi się za syna. Powiedział o słowo za dużo

Zenek Martyniuk
Fot. KAPiF

Chwilę po tym jak Zenek Martyniuk święcił triumfy na toruńskiej scenie podczas “Sylwestrowej Mocy Przebojów” w Polsacie jego syn znowu zwrócił na siebie uwagę kontrowersyjną wypowiedzią opublikowaną w mediach społecznościowych. Daniel, zamiast starać się wyciszyć niedawny skandal, zaczyna dolewać oliwy do ognia. Jego ojciec ocenił takie zachowanie i był dość bezpośredni w swoich twierdzeniach. 

Daniel Martyniuk znowu szokuje

Sylwestrowy występ Zenka Martyniuka przypominał o skandalu sprzed roku. Wtedy artystę podczas koncertu dla TVP wspierała za kulisami żona oraz syn Daniel. Kiedy rodzina przebywała w hotelu, młody Martyniuk zaczął się awanturować, a sytuacja eskalowała do tego stopnia, że musiała interweniować policja. Po tym incydencie zapanował okres względnego spokoju, ale on niestety dobiegł już końca. 

Kilka tygodni temu, jeszcze przed świętami Daniel opublikował gorszącą relację na swoim Instagramie, w której publicznie znieważył ojca i oskarżył go o to, że nie okazuje mu wystarczającego wsparcia finansowego. To wywołało medialną burzę oraz podsyciło spór między matką mężczyzny a jego żoną. On sam natomiast po bulwersującej publikacji ograniczył swoją aktywność i nie komentował sytuacji. Ostatnio znowu zaczął publikować i po raz kolejny nie przebierał w słowach. Tym razem do sytuacji odniósł się Zenek Martyniuk i ocenił zachowanie syna. 

Daniel Martyniuk
Daniel Martyniuk znowu się odpalił. Powiedział to w środku nocy
Wnuki Kulczyka pod lupą mediów. Ujawniono zaskakujące informacje o dziedzicach wielkiej fortuny

Syn Zenka Martyniuka znów dał się ponieść złości

Zenek Martyniuk wciąż jest proszony o komentarze dotyczące jego relacji z synem. Podczas świąt gwiazdor zapewniał, że Daniel przeprosił i wszystko zmierza ku lepszemu. Wygląda na to, że względny spokój nie trwał długo. Młody Martyniuk po raz kolejny wylał swoje żale w sieci. Tym razem najprawdopodobniej powodem jego wybuchu był Karol Stefanowicz, znany jako Kolorek. Mężczyzna to znany TikToker i ostatnio coraz częściej jest widywany w towarzystwie króla disco polo.  

Kolorek wystąpił u boku Zenka Martyniuka podczas sylwestrowego koncertu organizowanego przez Polsat i najwyraźniej ta współpraca nie spodobała się Danielowi. Na jego Instagramie znowu pojawiła się kontrowersyjna relacja, w której rzuca wyzwanie swojemu “rywalowi” o względy ojca. 

Słuchaj fra*erze, jest taki układ. Bijesz się w jakiejś tej freak fightowej walce. Wygrywasz, przegrywasz. Dziewięć rund po 3 minuty. Jeśli przegrywasz, zabierasz się stąd, przepraszasz wszystkich i wypie*dalasz do tej swojej Anglii, tam, gdzie takich dziwolągów jak Ty zbierają z tym czymś na łbie — mówił zdenerwowany Daniel. 

Zenek Martyniuk od samego początku nie chciał wypowiadać się publicznie na temat relacji rodzinnych. Po sylwestrowym koncercie został po raz kolejny zapytany o syna i tym razem krótko skomentował sytuację. 

Zenek Martyniuk komentuje zachowanie syna

Zenek Martyniuk po swoim występie na “Sylwestrowej Mocy Przebojów” w Polsacie udzielił krótkiego wywiadu portalowi “ShowNews”. W rozmowie został poruszony wątek Daniela. Muzyk został zapytany o to, czy nie jest mu żal z powodu zachowania syna. 

Na pewno, ale ja nie mam na to wpływu. Cały czas mu mówię, żeby się uspokoił, żeby tego co myśli nie umieszczał w mediach społecznościowych. On jest taki wybuchowy, to co myśli od razu pisze, a wydaje mi się, że to trzeba zatrzymać w rodzinie takie sprawy — wyjaśniał dziennikarce. 

Następnie dziennikarka zapytała gwiazdora, czy domyśla się, jaka jest przyczyna takiego zachowania Daniela. Widać było, że odpowiedź przychodzi Zenkowi z trudem.  

Żona mówi, że to bezstresowe wychowanie, ale ja sam byłem wychowywany bezstresowo i nie wyobrażam sobie, żeby kogoś skrzywdzić, bić czy jakieś lanie uprawiać. Ja próbuję słownie, on zresztą sam powinien wiedzieć, co można robić, a czego nie można. 

Choć przez moment wydawało się, że afera w rodzinie Martyniuków zaczyna słabnąć, kolejne “wystąpienie" Daniela znowu zmąciło spokój.