Wielka rozpacz na Ranczo Laszki. Emilia Korolczuk płacze, "miałaś tylko 3 latka"
Na jednym z najsłynniejszych rancz w Polsce zapanował ogromny smutek. Załamana Emilia Korolczuk nie mogła się powstrzymać. Właśnie ogłosiła fanom, jak bolesna strata dotknęła ją i jej najbliższych. Przyczyną prawdopodobnie była okrutna choroba.
Co się dzieje z Emilią Korolczuk? Uwielbiana rolniczka przekazała najsmutniejsze wieści
Jej życie na ranczu śledzą miliony Polaków. Emilia Korolczuk dzięki programowi “Rolnicy. Podlasie” zyskała nie tylko sławę, ale też ogromną sympatię i oddanie widzów. Dała się poznać, jako niestrudzona “kobieta pracująca”, czuła opiekunka całej gromady zwierząt, a także… kochająca żona i mama .
Już od lat zafascynowani fani śledzą jej media społecznościowe, a także kanał na Youtube, na którym regularnie dzieli się swoją codziennością. Niestety, ta nie zawsze bywa kolorowa.
Smutek na ranczu Laszki. Emilia Korolczuk ze złamanym sercem
Na ranczu w Laszkach nieraz zdarzały się problemy. W przeszłości nawet łagodnie usposobiona Emilia Korolczuk musiała uciekać się do grożenia policją, gdy obcy, gnani ciekawością osławionego gospodarstwa wdzierali się na jej posesję.
Zdarzały się także dramatyczne chwile, a najwięcej łez wywoływało zawsze cierpienie zwierząt. Kilka miesięcy temu rolniczka z trudem powstrzymywała łzy, gdy po całonocnych zmaganiach poród jednej z kóz zakończył się śmiercią młodego. Fani wstrzymywali także oddech, gdy jednocześnie poważnie zachorował koń i krowa.
Nikt nie spodziewał się jednak, że wkrótce na ranczo Laszki spadnie prawdziwy smutek. W poniedziałek na Facebooku pojawił się rozdzierający komunikat. Załamana Emilia Korolczuk z bólem informowała o stracie.
"Miałaś tylko 3 latka". Bolesne pożegnanie na ranczu Emilii Korolczuk
Już od dawna do fanów rancza Laszki nie dotarły tak przykre informacje. Uwielbiana rolniczka w poniedziałkowe popołudnie podzieliła się łamiącą wieścią.
Pusia… Miałaś tylko 3 latka... Byłaś z nami zdecydowanie za krótko…
Przepiękny pies w typie owczarka odszedł, pozostawiając swoje stado, ranczo i pogrążoną w żałobie panią. Widzowie niejednokrotnie mogli podziwiać tę kudłatą damę o złocistej sierści, która jakiś czas temu tak zazdrośnie witała nowego członka watahy.
W tym samym wpisie Emilia Korolczuk jasno dała też do zrozumienia, co takiego odebrało jej przyjaciółkę. Pusia była przecież psem w kwiecie wieku. Przyczyną prawdopodobnie okazała się babeszjoza, lub inna choroba przenoszona przez pasożyty.
Pieprzone kleszcze - przeżywała załamana właścicielka.
W komentarzach nie zabrakło słów wsparcia.
Bardzo mi jest przykro z powodu straty pieska. Bardzo dobrze Cię rozumiem. Emilko, trzymaj się, twarda z Ciebie babka, dasz radę - wspierała internautka.