W wieku 7 lat została rozdzielona z matką. Już na zawsze pozostała w niej rysa
Jej mama postanowiła zakończyć karierę, kiedy ją urodziła. Spędziły razem siedem pięknych lat, jednak w przypadku Ani Rusowicz pamięć o matce zaciera czas. "Moje wspomnienia z nią związane są jak strzępy" - mówi po latach w wywiadzie. Strata matki odcisnęła na niej swoje piętno.
Ania Rusowicz straciła matkę, kiedy miała 7 lat
Kiedy Ania Rusowicz dowiedziała się o tragicznej śmierci swojej matki, miała zaledwie 7 lat. W jednym z najnowszych wywiadów szczerze opowiedziała o tym, że przez wiele lat nie była w stanie słuchać jej muzyki.
Ada Rusowicz zrezygnowała z kariery, aby skupić się na rodzinie, a szczególnie na dzieciach. Jak po latach artystkę wspomina jej córka? Ania Rusowicz głos zabrała w najnowszym wywiadzie, którego udzieliła magazynowi “Viva!”.
Ania Rusowicz szczerze o depresji i pierwszej płycie
Ania Rusowicz przyznała, że jako młoda kobieta zmagała się z depresją. W jej życiu przez wiele lat nie było muzyki, ponieważ ona nie chciała mieć z nią nic wspólnego.
Miałam cztery latka, gdy mama zapisała mnie na lekcje pianina. Natomiast ja uciekałam od muzyki jak najdalej, zwłaszcza kiedy mama zginęła. Wtedy nie chciałam słyszeć o muzyce. Nie, nie, nie - wyjaśniła.
Następnie dodała, że przyszedł w jej życiu moment, kiedy zdecydowała się wrócić do twórczości swojej mamy.
Późno. W wieku 20 lat. Słuchałam jej piosenek i wyłam jak bóbr. Przeszłam depresję. Wcześniej nie miałam w domu żadnej płyty mamy. Nie miałam odwagi, żeby wziąć się z tym za bary. To była jakaś forma samoobrony - odpowiedziała na pytanie o to, kiedy po raz pierwszy puściła sobie piosenki mamy.
Tak Ania Rusowicz wspomina swoich rodziców
Moje wspomnienia są jak strzępy. Mama marzyła o córce. Miała 40 lat, kiedy mnie urodziła, i stwierdziła, że kończy karierę, chce być tylko ze mną. Gdy mój brat był mały, mama była wiecznie w trasie. Ja przez te pierwsze siedem lat życia miałam mamę dla siebie. Pamiętam, jak wybiega w koszuli nocnej do ogródka, pielęgnuje swoje roślinki, wekuje różne przetwory. Była ciepła, roztrzepana. Artystka. Potrafiła wyjść z domu w dwóch różnych butach - opowiedziała Ania Rusowicz o swojej mamie w wywiadzie dla magazynu “Viva!”.
Artystka w poprzednim roku pożegnała także swojego tatę. W kilku krótkich słowach o nim także zdecydowała się opowiedzieć.
O ojcu mówili, że to chłopak z gitarą, rockandrollowiec. Zawsze ich zestawiano razem: Niemen, Stan Borys, Korda. Trzy wielkie głosy. Miałam rodziców hipisów, wierzę głęboko, że teraz biegają po tych swoich niebiańskich, hipisowskich łąkach - zdradziła w tym samym wywiadzie.