Tylko u nas: Internauta uderzył po tragedii Anastazji. Jego słowa wywołują łzy. Ma ważny przekaz
Śmierć Anastazji Rubińskiej z jednej strony wstrząsnęła całym krajem, a z drugiej nieco spolaryzowała społeczeństwo. Panują różne opinie na temat całego zajścia i jej rzekomego zachowania. Jeden z internautów szczególnie się w tę sprawę zaangażował.
Wysłał do naszej redakcji wiadomość, w której odniósł się do sprawy i reakcji opinii publicznej.
Internauta bronił Anastazji
Wspomniany internauta niedługo po ogłoszeniu przykrych wieści publikował w mediach społecznościowych nagranie, w którym wyrażał swoją opinię w związku z zaistniałą sytuacją. Bronił ofiary, na którą spadła krytyka. Część komentujących uznała bowiem, że dziewczyna sama jest sobie winna, skoro pijana spoufalała się z grupą obcych mężczyzn.
Wywiązała się z tego dyskusja, która w pewnym momencie wyewoluowała w wymianę nieprzyjemności i hejtu. Mężczyzna postanowił więc podsumować i ten wątek w przesłanym do nas filmiku.
Katarzyna Skrzynecka z mężem przekazali radosne nowiny. "Nie jesteśmy w stanie odpisać każdemu" masa gratulacji zalewa ich profile"Jest mi strasznie przykro"
Internauta w swoim filmie podkreślił, że wbrew niektórym oskarżeniom, wcale nie próbuje nabić sobie popularności na tragedii Anastazji. Między innymi dlatego, nie występuje w tym tekście pod imieniem i nazwiskiem. Niemniej, wystosował do zaangażowanych w sprawę osób apel, by te miały w sobie mniej jadu, a więcej współczucia.
- Jest mi strasznie przykro, że jako naród nie potrafimy się zjednoczyć. Nie potrafimy tak po ludzku współczuć komuś. Tylko jeden na drugiego pluje jadem — stwierdził internauta.
"To może spotkać i Was"
Internauta zwrócił też uwagę na to, że ludzie powinni mieć w takich sytuacjach więcej empatii, ponieważ podobna tragedia może przydarzyć się każdemu, a wówczas przecież oczekiwaliby współczucia.
- To może spotkać i Was. Może spotkać Waszą córkę — podkreślił stanowczo.
W swoim nagraniu nie chciał też na głos mówić, kto według niego zamordował Anastazję, bo obawiał się, że Facebook da mu bana. W wiadomości do nas przyznał, że już jedną taką karę otrzymał. Jak twierdzi, właśnie za obronę dobrego imienia zmarłej.