Uczestnik drugiej edycji Big Brothera Wiktor Standnichenko popełnił niewybaczalny błąd. Pozwolił sobie na publiczne żartowanie z gwałtów, co natychmiast wywołało falę oburzenia. Mężczyzna został skrytykowany przez internautów, a całe zdarzenie będzie go kosztowało zerwanie kontraktów zawodowych. Wiktor Stadnichenko osiągnął sporą popularność w drugiej edycji Big Brothera. Widzowie z zainteresowaniem śledzili jego losy, ponieważ pozwalał sobie na poważny flirt z jedną ze współuczestniczek, mimo że miał dziewczynę. Jak widać, jego skłonność do skandalu nie osłabła.