Aleksandra Kwaterkiewicz 29.11.2020 16:00

Ogromny skandal, uczestnik „Big Brothera” żartował z gwałtów. Padły obrzydliwe słowa

fot. kadr z programu Big Brother

Uczestnik drugiej edycji Big Brothera Wiktor Standnichenko popełnił niewybaczalny błąd. Pozwolił sobie na publiczne żartowanie z gwałtów, co natychmiast wywołało falę oburzenia. Mężczyzna został skrytykowany przez internautów, a całe zdarzenie będzie go kosztowało zerwanie kontraktów zawodowych.

Wiktor Stadnichenko osiągnął sporą popularność w drugiej edycji Big Brothera. Widzowie z zainteresowaniem śledzili jego losy, ponieważ pozwalał sobie na poważny flirt z jedną ze współuczestniczek, mimo że miał dziewczynę. Jak widać, jego skłonność do skandalu nie osłabła.

Wiktor Stadnichenko cytuje Sztaudyngera: Myjcie się dziewczyny, nie znacie dnia ani godziny

Wiktor Stadnichenko po opuszczeniu Big Brothera 2 całkowicie się wycofał z życia publicznego. Teraz powrócił, ale niestety w niezbyt dobrym stylu. W jednym z postów na jego profilu na Instagramie pojawiła się komentarz:

– Moje ulubione twoje myśli to: „J***ć osoby, które przeżyły gwałty – napisał o uczestniku jeden z internautów.

Wiktor od razu zareagował, a na odpowiedź wybrał sobie fraszkę Jana Sztaudyngera:

– Myjcie się dziewczyny, nie znacie dnia ani godziny.

Widzieliśmy go w ”Ranczo”, ”Miodowych latach”, ”M jak miłość” i wielu innych. Aktor nie żyje, wczoraj odbył się jego pogrzeb

Aleksandra Kwaterkiewicz - 29 listopada 2020

Fani jednoznacznie odebrali odpowiedź Wiktora. Mężczyzna jawnie naigrywał się z gwałtu. Trudno zatem, by jego odpowiedź przeszła bez echa. Internauci mocno go skrytykowali. Później publikowali rozmowy z uczestnikiem Big Brothera 2, z których jasno wynika, że Wiktor pozwalał sobie na dużo agresji, obelg i obrażania.

Koniec z kontraktami

Po wypowiedzi Wiktora i publikacji jego wiadomości wiele firm wycofało się ze współpracy. Wiktor pracuje bowiem jako model. Agencje zaczęły usuwać jego zdjęcia ze swoich stron, rozpoczęto zrywanie kontraktów.

Nie ma się co dziwić. Marki nie mogą pozwolić sobie na złą opinię i wspieranie kultury gwałtu. Oliwy do ognia dodała Daria Dąbrowska z Top Model i Maja Staśko, które opublikowały odpowiedzi Wiktora.

– Sama się gwałcisz ze swoimi myślami w internecie, czytając wszystko, co ci portale pokażą – pisał Wiktor.

– Laski robą się na dużo starsze […]. Jak jeżdżę do Berlina i widzę 14-atki i 15-latki…. O, Jezu już po pierwszych zabiegach – twierdząc iż młode dziewczyny prowokują…

Wiktor przeprasza, fani mu nie wierzą

Fala oburzenia przywołała jednak Wiktora do porządku, który zawiłymi dość słowami i nadal agresywnym tonem przeprosił za swoje zachowanie:

– Swój tekst zacytowany znaną fraszką Jana Izydora
”Myjcie się dziewczyny – nie znacie dnia ani godziny”
był sarkastycznym, obrzydliwym chamstwem z mojej strony w stronę obrzydliwego, chamskiego pomówienia mnie jako osoby wspierające gwałty i wyśmiewanie ofiar, nigdy nie wypowiedziałem takich słów, nie jest to absolutnie spokrewnione z moimi poglądami, a cytat ten NIE miał na celu wspierania kogokolwiek.

– Moja odpowiedź na obarczający mnie komentarz był po prostu głupią odpowiedzią na głupotę, zmieszania mnie z błotem i osądzania kogoś, zupełnie nie znając. Niezależnie od dnia i godziny, przemyjcie się zimną wodą z własnej pochopności do nienawiści i jadu – napisał w nowym poście na Instagramie.

Wątpliwa treść przeprosin nie przekonała fanów, którzy radzą Wiktorowi uważać na kontrakty z markami, które wciąż traci i wypowiadać się mądrzej. Jedna z internautek podsumowała:

– Nigdy ci nie wybaczę twoich słów. Ja i inne ofiary. Nigdy.