Stewardessa odnalazła w toalecie ręcznie napisaną kartkę. Jej treść wprawiła ją w osłupienie. Nie pozostawiała ona żadnych wątpliwości czy niedomówień. Gdy tylko dotarło do niej, o co tak naprawdę chodzi, niezwłocznie chwyciła po telefon. Swoim zachowaniem ocaliła jedno życie. Kobieta, o której chcemy wam opowiedzieć, od lat pracowała na pokładzie samolotów różnych linii lotniczych. Mimo to sytuacji, która spotkała ją w trakcie lotu między Seattle a San Francisco, najprawdopodobniej utkwi w jej pamięci do końca życia. Czegoś takiego nie przeżyła nigdy.
Kochanek wysłał kobiecie wiadomość, która oburzyła forumowiczki ze strony mumsnet.com. Czy to rzeczywiście przekroczenie granic ze strony mężczyzny, a może szczera troska źle ubrana w słowa? Czy szczerość naprawdę jest ważniejsza niż zdrowie psychiczne drugiej osoby? To dla mnie naprawdę okropne, tak jak dla ciebie i może zepsuć nasze stosunki, a ja nienawidziłbym siebie, gdyby tak się stało. Ale muszę być szczery – zaczął swoją wypowiedź mężczyzna. Już od początku nie zapowiadało się to na przyjemną lekturę. Tak jak powiedziałem, fizycznie nie jesteś w moim typie, to prawda. Kolejne zdanie potwierdza najgorsze podejrzenia.
Wiadomość, którą znalazł pewien mężczyzna spacerujący z dziećmi, wzbudziła ogromne zainteresowanie internautów. Znalezisko miało 50 lat i kryło niesamowitą historię. Butelka zawierała wyjątkowy list. Co napisał jego autor? Wiadomość, na którą trafił Tyler Ivanoff, trafiła do mediów na całym świecie. Gdy wraz z dziećmi przechadzał się brzegiem morza, nie spodziewał się, że zwykły spacer zamieni się w niesamowitą przygodę. Wszystko zaczęło się, gdy zauważył tajemniczą butelkę. Kto wrzucił ją do wody?