Tomasz Komenda padł ofiarą nieprawidłowego postawienia zarzutów w sprawie brutalnego gwałtu i morderstwa 15-letniej Małgosi. Jeden z funkcjonariuszy CBŚP przeprowadził prywatne śledztwo, które pozwoliło Tomaszowi na powrót do normalnego życia. Komenda zaznacza, że policjantowi, zawdzięcza swoje życie. Sprawa Tomasz Komendy wstrząsnęła całą Polska. Mężczyzna padł ofiarą niekompetencji prokuratorów, którzy bez skrupułów wsadzili go za kratki. Obecnie wiadomo, kto przyczynił się do uniewinnienia mężczyzny i tym samym stał się bohaterem Tomasza Komendy. Pan Remigiusz, który jest funkcjonariuszem CBŚP przeprowadził prywatne śledztwo, które wyraźnie wskazywało, że sprawcą na pewno nie jest przebywający wówczas w areszcie Tomasz Komenda.
Tomasza Komendę, oprócz tego, że raz został już błędnie skazany, próbowano wrobić w kolejny gwałt. Pomimo że zaprzeczał, sąd i prokurator nie wierzyli w jego tłumaczenia. Według gazety Fakt, Tomasza Komendę próbowano obarczyć winą o dwukrotny gwałt, którego miał się dokonać na 39-letniej Bożenie H. Do rzekomej zbrodni miało dojść nocą z 10 na 11 sierpnia 1996 roku w Jelczu-Laskowicach.