Mówi się, że żyjąc, nie powinniśmy przykuwać zbyt dużej uwagi do chęci wzbogacania się. Każdy z nas powinien wyciskać z życia jak najwięcej, bo po śmierci bogactwo materialne nie będzie miało żadnej wartości. A co jeśli ktoś do pieniędzy i bogactwa jest tak przywiązany, że zabiera je ze sobą do grobu? Tak było w przypadku 33-letniego milionera, który został pochowany w złocie i z szampanem w trumnie. Mężczyzna zmarł podczas strzelaniny, a chociaż namiastkę swojej fortuny postanowił zabrać ze sobą do grobu.