Steve Mackey nie żyje. Wieloletni basista zespołu Pulp od kilku miesięcy przebywał w szpitalu. O jego śmierci poinformowała żona - Katie Grand. Kolegę w mediach społecznościowych pożegnał jego zespół. Basista zmarł rano 2 marca w wieku 56 lat. Przyczyny zgonu nie podano, ale wiadomo, że przebywał przez kilka ostatnich miesięcy w szpitalu. W Instagramowym poście nazwała go “najbardziej utalentowanym człowiekiem, jakiego kiedykolwiek spotkała”.