Pod budynkiem Sądu Najwyższego mają miejsce niecodzienne zdarzenia. Wejścia do środka strzeże kilkunastu policjantów, a przed nim zebrała się grupa demonstrantów. Wydarzenia prawdopodobnie mają związek z rozpatrywaniem przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego wniosków śledczych o zatrzymanie i doprowadzenie do warszawskiej prokuratury sędziego Igora Tuleyi.