Zachowanie optymizmu i pogody ducha jest w ostatnim czasie czymś niezwykle trudnym. W świetle ostatnich wieści przyjęcie takiej postawy mogłoby się wydawać wręcz niemożliwe, zwłaszcza dla Majki Jeżowskiej i Przemysława Salety. Wokalistka i sportowiec ponieśli dotkliwe straty.
Przemysław Saleta już raz udowodnił, jak wiele jest w stanie zrobić, by uratować członka swojej rodziny. Niestety, w tym przypadku nie mógł nic zrobić. Brat boksera zginął w tragicznych okolicznościach. Dopiero gdy ciało zostało odnalezione, rodzina mogła się pożegnać. Rodzina słynnego boksera w ciągu ostatnich 20 lat przeszła długą i trudną drogę. On sam poświęcił własną nerkę, oddając ją chorej córce — Nicola żyła z narządem ojca przez 7 długich lat, a dziś znowu oczekuje w kolejce do przeszczepu. Tymczasem na Saletę spadła kolejna tragedia.
Przemysław Saleta swego czasu był medialnym bohaterem, ale nie ze względu na swoje osiągnięcia w sportach walki. Bardzo głośno było o tym, że został dawcą nerki dla swojej córki. W efekcie zapadł nawet w krótką śpiączkę. Niestety, choć w wielu przypadkach przeszczep rozwiązuje problem całkowicie, organizm Nicole, bo tak ma na imię pociecha Salety, nie przyjął nowego organu. Co gorsza, sytuacja powtórzyła się przy drugim zabiegu.
Od wyjątkowo głośnej operacji, którą przeszedł jeden z najbardziej znanych polskich bokserów – Przemysław Saleta, by pomóc swojej córce, minęły długie lata. Okazuje się jednak, że dziecko sportowca po raz kolejny musiało zostać poddane niezwykle poważnemu zabiegowi. Dlaczego?