Nie od dziś wiadomo, że po alkoholu można dokonać rzeczy niemożliwych. A już tym bardziej, jeśli się ich nie pamięta. Do niecodziennego zdarzenia doprowadził estoński turysta, który po kilku głębszych zgubił się we włoskich Alpach. Próbując wrócić do swojego hotelu… zdobył szczyt górski. Estończyk zakwaterowany był w hotelu we włoskim ośrodku narciarskim Breuil-Cervinia, położonym w Alpach Penińskich. Pijany turysta chciał wrócić do swojego hotelu, aby odpocząć po alkoholowej libacji. Wszedł jednak na zaśnieżoną trasę, która jak sądził, prowadzić miała do jego apartamentu. W rzeczywistości był to jednak szlak prowadzący na szczyt góry.