Aura nas nie rozpieszcza, a w ostatnich dniach informacje o niebezpiecznych wypadkach na oblodzonych chodnikach wyrobiły roczną normę. Tymczasem wystarczy jeden, banalny patent, by uniknąć bolesnej wpadki. Drobne „udoskonalenie” obuwia, a śliskie nawierzchnie przestaną być zmartwieniem. Za dnia kilka stopni na plusie, nocą lokalne przymrozki — go gotowy przepis na bolesny wypadek. „Szklanka” na ulicach zmusza kierowców do szczególnej ostrożności, jednak nawet na chodnikach nie możemy czuć się bezpiecznie, co łatwo wywnioskować po statystykach z ostatnich dni. Jak temu zaradzić?