To już siedem lat odkąd odeszła niezwykle popularna aktorka Nina Andrycz. W momencie śmierci miała 101 lat. Nazywana była królową polskich scen i prawdziwą ikoną PRL-u. W swoim życiu trzykrotnie dokonywała aborcji, ponieważ jak twierdziła: Prawdziwa aktorka rodzi przede wszystkim role, nie dzieci. Nie stroniła od kontrowersji, a brak macierzyństwa, był tylko i wyłącznie jej wyborem. Prywatnie Nina Andrycz była małżonką najdłużej urzędującego premiera czasów PRL, Józefa Cyrankiewicza. Jej miłość do teatru mogła doprowadzić do kryzysu dyplomatycznego. Stało się tak w momencie, gdy zamiast kolacji z Józefem Stalinem, który kochał się w niej na zabój, postanowiła wybrać się do teatru.