Lucyna Malec ogólnokrajową rozpoznawalność zapewniła rola Danusi z “Na Wspólnej”. Choć fani przeważnie widzą ją uśmiechniętą i pełną życia, nie zdają sobie sprawy, jaka odpowiedzialność spoczywa na aktorce. Od lat samotnie wychowuje córkę Zosię, która cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Życie dziewczynki zawisło na włosku tuż po tym, jak przyszła ona na świat. Aktorka opowiedziała o rozdzierających kulisach tamtych wydarzeń.
– Jestem sama, ale jakoś sobie radzę, pomagają mi siostry, ich mężowie, tata daje mi wsparcie na odległość – wspomniał portal pomponik.pl, cytując słowa aktorki. Gwiazda serialu Na Wspólnej, wróciła wspomnieniami do swojego ukochanego taty, który odszedł miesiąc po swoich 80. urodzinach. Kobieta nie może pogodzić się z ogromną stratą.Gwiazda Na Wspólnej nie miała łatwego życia, lecz zawsze potrafiła pokonać przeciwności losu. Prawdziwą ostoją i pocieszycielem aktorki był jej tata. To właśnie do niego jeździła ze swoją córką Zosią, aby nabrać dystansu do wszystkich spraw. Wielka eksplozja pod Warszawą. Niestety, jest śmiertelna ofiara W mięsnym produkcie często kupowanym przez setki tysięcy Polaków z mięsną posoką zmieszane mogą być niepożądane substancje. Eksperci alarmują Uczniowie będą powtarzać maturę z polskiego? Wypłynęły zatrważające informacje, podejrzewają przeciek Na Wspólnej: jedna z gwiazd produkcji nie może pogodzić się ze stratą najbliżej osoby. W maju 2020 roku zmarł tata Lucyny Malec, serialowej Danuty Zimińskiej. Aktorka wspomina, że to właśnie on nauczył jej prawdziwych wartości i wspierał w ciężkich chwilach, które przez długi czas jej nie opuszczały. Na Wspólnej: zmarł tata Lucyny Malec
Lucyna Malec nie ma łatwej przeszłości. Wcześnie pożegnała swoją mamę. Jej córka choruje na porażenie mózgowe. Ojciec Zosi i mąż aktorki nie był w stanie podołać tej sytuacji i opuścił swoją rodzinę. W tej sytuacji wielkim wsparciem okazała się rodzina i zrozumienie kochanego taty.Lucyna Malec przeżywa bardzo trudny czas. Z jej życia odeszła najważniejsza i zawsze ją wspierająca osoba. Aktorka musiała pożegnać w maju swojego 80-letniego ojca – mężczyznę swojego życia, kogoś na kim zawsze mogła polegać, kto pomagał jej w niełatwym przecież życiu.