Nie zwalnia seria zdarzeń z polskimi celebrytami w roli głównej. Po brawurowej podróży samochodowej Beaty P., czarne chmury zawisły nad kolejnym artystą. Chodzi o Jana B., wokalistę i gitarzystę kultowego zespołu Lady Pank. Wpadł on w niemałe tarapaty, sprawą zajmuje się zaś prokurator.
Jan Borysewicz lider i współzałożyciel zespołu Lady Pank przekazał tragiczną wiadomość o śmierci wielkiego geniusza. Muzyk na swoim oficjalnym profilu opublikował kilka słów żegnając Chicka Coreę – amerykańskiego pianisty jazzowego. Chick Corea jest zdobywcą 23 nagród Grammy. Odejście wielkiego artysty wstrząsnęło całym światem muzyki. Legendarny muzyk zmarł z powodu choroby, przekazuje portal se.pl. Jan Borysewicz pożegnał go, publikując krótki komunikat na swoim oficjalnym profilu.
Syn byłego członka zespołu Lady Pank, Andrzeja Łabędzkiego zmaga się z bardzo poważną chorobą genetyczną. Jego ojciec wraz z kolegami z zespołu walczą o jego życie. W tym celu Jan Borysewicz wystosował prośbę do fanów o wsparcie w zbiórce pieniędzy na leczenie chłopca. 3-letni syn Andrzeja Łabędzkiego zmaga się z chorobą genetyczną powodującą zaburzenie struktury białek, nazywaną zespołem Noonan. W leczeniu schorzenia niezbędna jest pomoc wielu specjalistów, co wiąże się z ogromnymi kosztami. Lady Pank błaga fanów o pomoc.