Wszyscy fani serialu “Na dobre i na złe” na pewno pamiętają postać Agnieszki Walickiej, która podbijała serca widzów w latach 1999-2005. W jej rolę wcielała się nastolatka, córka Jacka Borkowskiego. Choć dziewczyna zaczęła rozkręcać karierę jeszcze przed ukończeniem pełnoletności, ostatecznie wybrała dla siebie zupełnie inną ścieżkę kariery. Jak po latach wspomina dzieciństwo na planie, czym się zajmuje oraz jak wygląda 41-letnia Karolina Borkowska?
Przed laty zagrała w „Na dobre i na złe”, wcielając się w zbuntowaną córkę jednego z lekarzy, Agnieszkę. Potem zniknęła z ekranów. Dziś Karolina Borkowska kończy 39 lat, a jej kariera przybrała zupełnie nieoczekiwany obrót. Był rok 1999, kiedy zaledwie 16-letnia córka aktora, Jacka Borkowskiego wcieliła się w postać Agnieszki Walickiej, córki jednego z głównych bohaterów „Na dobre i na złe”, Brunona (Krzysztof Pieczyński). Nastolatka wprowadziła dramatyczny wątek zmagań z uzależnieniem od narkotyków i depresji a widzowie z zapartym tchem śledzili jej losy. Jej kariera na planie serialu dobiegła końca w 2005 roku, i choć w ciągu tych sześciu lat pojawiała się epizodycznie także w innych produkcjach, ostatecznie zniknęła z ekranów. Nieco dłużej, bo do 2012 roku można było oglądać Borkowską na deskach Teatru Żydowskiego, aż wreszcie związany z aktorstwem rozdział życia się zakończył.
W pierwszy latach emisji „Na dobre i na złe” za jedną z głównych bohaterek serialu uchodziła Karolina Borkowska, wcielająca się w postać Agnieszki, córki Brunona Walickiego. Jeszcze w 2005 roku zrezygnowała jednak z roli, poświęcając się zupełnie innej branży.