Przeważnie choreografie uczestników “Tańca z Gwiazdami” są dopracowane do perfekcji, ale nawet wówczas może dojść do zwyczajnej, ludzkiej pomyłki. Swego czasu taka miała miejsce i wyglądała niezwykle boleśnie. Widzowie aż wstrzymali oddech na widok tego, co stało się z Weroniką Marczuk.
Do tej pory Jan Kliment jawił się jako sympatyczny, a często przy tym zabawny mężczyzna. Ostatnie wyznania pewnej wokalistki rzuciły jednak na niego zupełnie inne światło. W mediach społecznościowych już musi mierzyć się z potężną krytyką. Sylwia Lipka, która brała udział w XI edycji „Tańca z Gwiazdami” opowiedziała bowiem, jak została potraktowana przez czeskiego tancerza.
Dziś odbył się finał programu „Mam talent”. Nie uwierzycie, co stało się po występie jednej z finalistek, Jagody Piec. Juror show Jan Kliment zrobił coś całkiem niespodziewanego. Jagoda Piec i jej pies Stefan byli jednymi z finalistów show. To, co stało się po ich występie, zaskoczyło wszystkich widzów. Jan Kliment chciał tylko pomóc kobiecie i przynieść jej wodę, ale wydarzyło się coś jeszcze.
Jan Kliment odszedł z „Tańca z gwiazdami”, ale nie znaczy to, że nie potrafi zrobić tam niezłego zamieszania. Tancerz wtargnął na scenę podczas emisji pierwszego odcinka programu Polsatu i zalał się łzami! TVN wydało już oświadczenie w tej sprawie. Zaczął się 12. sezon „Tańca z gwiazdami”. W najnowszej serii nie pojawi się Jan Kliment, który odszedł do programu „Mam Talent” stacji TVN, w którym zastąpi jurora Agustina Egurrolę. Pojawił się jednak na widowni. Kliment nie ograniczył się jednak do oklaskiwania swojej żony, Lenki Klimentovej, tańczącej z Radkiem Liszewskim. Tuż po ich występie wparował na scenę i wygłosił bardzo dziwne przemówienie.