Temat licencji na grzybobranie powrócił tuż po nagłośnionej przez media tragicznej sprawie. Na początku października media obiegła smutna informacja o 4 śmiertelnych zatruciach po spożyciu muchomorów sromotnikowych. Sprzedawca tragicznie się pomylił, nie zdawał sobie sprawy, że w sprawie sprzedaży grzybów obowiązują konkretne przepisy. Licencja na grzybobranie w Polsce nie cieszy się poparciem. Wirtualna Polska przeprowadziła badanie, które wykazało, że Polacy nie chcą słyszeć o takim przepisie. Dla wielu z nich to rozwiązanie ograniczające wolność. Ciekawe ilu ze zbieraczy grzybów zdaje sobie sprawę, że w tej materii istnieją już regulacje, które obowiązują od dawna.
Grzybobranie w pełni, w lasach aż roi się od grzybów. Jednak jak widać, nie każdy amator tego typu rozrywki posiada odpowiednie do tego kompetencje. Jeśli nie jesteś w stanie odróżnić grzybów jadalnych od niejadalnych lepiej darować sobie takie zbiory. Tak było i w tym przypadku. Ludzie byli przekonani, że jedzą kanie, teraz nie żyją. Tragedia w zachodniej Polsce. RMF przekazało dramatyczne informacje o kolejnych zgonach w Polsce.Sezon na grzybobranie trwa w najlepsze, nietrudno znaleźć chętnych na pyszne prawdziwki oraz maślaki. Jednak nie każdy jest w stanie rozpoznać, które grzyby nadają się do spożycia. Za jeden błąd przyszło im zapłacić najwyższą cenę.
Mandat, który grozi dla osób zbierających grzyby w lesie, może wynieść nawet do 500 złotych. Sytuacja jest o tyle zła i napięta, że na miejscach pojawiła się straż. Trzeba mieć się wyjątkowo na baczności, koniecznie trzeba wiedzieć, czego nie można robić podczas grzybobrania. Jeżeli zrobimy jedną z tych rzeczy, słono zapłacimy.Dla osób, które pozwolą sobie na zbyt wiele, podczas wycieczki do lasu na grzyby może czekać surowa kara. Mandat może wynieść nawet 500 złotych. Warto wiedzieć, czego nie robić, aby uniknąć płacenia grzywien.
Grzyby wciąż można znaleźć w polskich lasach! Choć mogłoby się wydawać, że sezon już dawno się skończył, niestrudzeni, najbardziej zacięci grzybiarze chwalą się swoimi ostatnimi znaleziskami. Zmiany klimatyczne doprowadziły do anomalii i wciąż możemy znaleźć te przysmaki w lasach. Gdzie jeszcze spotkamy grzyby w tym roku? Nic tak nie cieszy, jak widok wiklinowych koszy wypełnionych po brzegi maślakami, podgrzybkami czy kaniami kiedy wracamy z leśnych spacerów. Choć teoretycznie sezon na grzyby skończył się w listopadzie, niektórzy wciąż wracają do swoich domów z borowikami i kurkami! Dlaczego, gdzie i jak mamy szukać grzybów w styczniu?