W miniony piątek na sankach doszło do dramatycznej sytuacji. Wszystko wydarzyło się na warszawskiej Pradze-Północ. Kilkulatek rozpędził się i zjechał na taflę Jeziora Gocławskiego. Na miejsce wezwano straż pożarną, aby pomogła ściągnąć chłopca z lodu, na szczęście nic mu się nie stało. Ferie zimowe to dla wielu dzieci czas zimowych zabaw. Jedną z nich są bez wątpienia sanki. Trzeba tylko pamiętać o ostrożności, ponieważ może dojść do niebezpiecznej sytuacji. Dotkliwie przekonał się o tym ten kilkulatek.