Kot przebywający na dachu jednego z bloków w rzeczywistości okazał się groźnym, dzikim zwierzęciem. Stworzenie wywołało ogromne zamieszanie. Próby samodzielnego wypędzenia mogły zakończyć się dla mieszkańców prawdziwą tragedią. Kiedy prawda wyszła na jaw, byli przerażeni. Prawda dotycząca tego niecodziennego gościa wszystkich mieszkańców i gapiów wprawiła w osłupienie. Po dachu jednej z kamienic spokojnie spacerował ogromny, czarny kot. Początkowo wszyscy tkwili w przekonaniu, że jest to zły dachowiec. A jak wiadomo, te przynoszą pecha. Prawda jednak okazała się zupełnie inna.