Basia z Królowych życia zmarła na początku maja tego roku. Widzowie dowiedzieli się o tym kilka dni temu, kiedy po raz pierwszy zobaczyli zapowiedzi nowego sezonu serialu. Jak wyznała Dagmara Kaźmierska, jeszcze na jakiś czas przed śmiercią przyjaciółki zauważyła na jej twarzy niepokojący szczegół. Basia zmarła prawdopodobnie w wyniku problemów z nerkami. Jak wyznała Dagmara Kaźmierska, wcześniej nie miała pojęcia o problemach zdrowotnych przyjaciółki, ale zaczęła zauważać zmiany w jej wyglądzie.
19-letnia Basia, która zginęła pod kołami autobusu miejskiego została pożegnana podczas swojego pogrzebu przez niemal 500 osób. Jej narzeczony włożył do trumny ukochanej mały pakunek, w którym znajdował się pierścionek zaręczynowy. Mało kto powstrzymał się od łez. Ostatnim słowem, które wypowiedziała Basia było imię swojego ukochanego. Kierowca, który potrącił 19-latkę przebywa w 3-miesięcznym areszcie i grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Basia Sz. zginęła pod kołami autobusu. Razem z narzeczonym chciała rozdzielić ludzi uczestniczących w bójce. Niestety, kierowca autobusu nagle ruszył i przejechał 19-latkę. Wiadomo już, kiedy odbędzie się jej pogrzeb. Basia Sz. miała zaledwie 19 lat. Osierociła dwójkę małych dzieci -siedmiomiesięcznego Igora i dwuletnią Elizę. Do wypadku doszło w Katowicach. 19-latkę potrącił kierowca autobusu.
19-letnia Basia Sz. zginęła pod kołami autobusu. Niestety po tragedii, która wydarzyła się w sobotę 31 lipca w Katowicach hejterzy na jej profilu na Facebooku nie odmówili sobie obraźliwych komentarzy. Na szczęście jej profil już zniknął z sieci. Basia Sz. zginęła w sobotę 31 lipca na ul. Mickiewicza w Katowicach. Pobiegła za swoim narzeczonym, by pomóc mu rozdzielić ludzi uczestniczących w bójce. Wjechał w nich autobus. 19-latka zginęła na miejscu.
Do niemiłego incydentu doszło w Lublinie. Nasza czytelniczka podzieliła się swoją historią, która miała miejsce na początku czerwca. 18-letnia Basia jechała autobusem, kiedy w pewnym momencie 70-latek podszedł do niej i zażądał, żeby natychmiast zwolniła mu miejsce. Dziewczyna była zdezorientowana, ponieważ dookoła było kilka wolnych siedzeń, staruszek jednak nie dawał za wygraną. 70-letni mężczyzna już w trakcie wsiadania do autobusu uraczył Basię złowrogim spojrzeniem, po czym zaczął wyganiać ją z miejsca: „Zaskoczył mnie swoim ofensywnym zachowaniem. Tym bardziej że dookoła było conajmniej 5 wolnych miejsc”.