Karol Osiński 07.08.2021 19:02

Pogrzeb 19-letniej Basi z Katowic. Wzruszający gest narzeczonego

fot. pexels.com/ Pavel Danilyuk

19-letnia Basia, która zginęła pod kołami autobusu miejskiego została pożegnana podczas swojego pogrzebu przez niemal 500 osób. Jej narzeczony włożył do trumny ukochanej mały pakunek, w którym znajdował się pierścionek zaręczynowy. Mało kto powstrzymał się od łez.

Ostatnim słowem, które wypowiedziała Basia było imię swojego ukochanego. Kierowca, który potrącił 19-latkę przebywa w 3-miesięcznym areszcie i grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Basia otrzymała od ukochanego pierścionek

Pogrzeb dziewczyny odbył się dziś o godz. 9:00 w Kościele Matki Bożej Różańcowej w Świętochłowicach. Stamtąd kondukt żałobny ruszył na pobliski cmentarz, gdzie spoczęła urna z prochami tragicznie zmarłej 19-latki. W ostatniej drodze towarzyszyło jej niespełna 500 osób z ukochanym, dziećmi i ojcem na czele.

Śmierć Basi zmieniła na zawsze ich życie. Dziewczyna osierociła dwójkę dzieci: małego Igorka i Elizę. W pewnym momencie pogrzebu, ukochany Basi, Łukasz klęknął przed jej grobem i wsadził do niego mały pakunek, w którym znajdował się pierścionek zaręczynowy.

19-latka otrzymała go od niego w dniu zaręczyn. Mężczyzna chciał, by jego ukochana miała go przy sobie już na zawsze. Basia miała wielu przyjaciół, którzy pojawili się na pogrzebie. Mało kto potrafił powstrzymać łzy.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:

Przypomnijmy, że do tragedii, w której zginęła Basia doszło w sobotę, 31 lipca ok. 6 nad ranem. Kierowca autobusu, który nie mógł przejechać przez awanturujący się tłum przejechał 19-latkę na oczach kilkudziesięciu świadków.

31-letni kierowca usłyszał zarzut zabójstwa i usiłowania podwójnego zabójstwa. Obecnie przebywa w areszcie policyjnym, gdzie czeka na rozprawę sądową. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

Zobacz wideo: