Podróżowanie busami prywatnych linii bywa bardzo wygodne, ale czasem jesteśmy świadkami rzeczy, od których przekleństwa same cisną się na usta. Bohaterem jednej z takich historii jest pewien staruszek, który bardzo śpieszył się na wizytę u lekarza. Portal Popularne.pl przytoczył historię, która ma bardzo dramatyczny przebieg, ale i happy end. Warto ją poznać, aby odzyskać wiarę w ludzi!
Tragedia, jaka wydarzyła się w sobotę w Katowicach, kiedy kierowca autobusu przejechał 19-latkę, wzburzyła opinię publiczną. Zdań jest wiele – jedni krytykują kierującego pojazdem, inni go bronią. Ruszyła zbiórka pieniędzy dla Łukasza T. Obrońcy kierowcy autobusu tłumaczą, że zrobiono z niego kozła ofiarnego, bo tak naprawdę winni są awanturujący się ludzie, którzy próbowali zaatakować autobus. Dlatego zorganizowano zbiórkę na pomoc prawną dla oskarżonego. Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
Tragedia, do jakiej doszło w Katowicach w sobotę, kiedy kierowca autobusu wjechał w tłum ludzi i zabił młodą dziewczynę, wstrząsnęła opinią publiczną. Szczególne kontrowersje dotyczą grupy osób, która na chwilę przed wypadkiem awanturowała się tuż przed maską pojazdu. Policja ogłosiła, że rozpocznie śledztwo w tej sprawie. Śmierć dziewiętnastoletniej Barbary Sz., matki, partnerki i ukochanej córki, poruszyła Polaków. Tym bardziej że okoliczności wypadku są wciąż bardzo niejasne. Co wydarzyło się na chwilę przed tragicznym wypadkiem?
Cała Polska żyje informacjami na temat wypadku, jaki wydarzył się 31 lipca w centrum Katowic. Kierowca autobusu przejechał wtedy 19-letnią dziewczynę, która wracała wraz z przyjaciółmi z dyskoteki. Ojciec zabitej Basi zdecydował się opowiedzieć o okolicznościach wypadku oraz obecnej sytuacji partnera 19-latki, oraz jej córki. Barbara Sz. wracała nad ranem z zabawy ze swoim partnerem oraz znajomymi. Czekali na przystanku na autobus do Świętochłowic. Wypad do dyskoteki był zaplanowany: mała córeczka kobiety została na tę noc u dziadków. Rodzice mieli ją odebrać kolejnego dnia. Niestety, los chciał inaczej.
Do niemiłego incydentu doszło w Lublinie. Nasza czytelniczka podzieliła się swoją historią, która miała miejsce na początku czerwca. 18-letnia Basia jechała autobusem, kiedy w pewnym momencie 70-latek podszedł do niej i zażądał, żeby natychmiast zwolniła mu miejsce. Dziewczyna była zdezorientowana, ponieważ dookoła było kilka wolnych siedzeń, staruszek jednak nie dawał za wygraną. 70-letni mężczyzna już w trakcie wsiadania do autobusu uraczył Basię złowrogim spojrzeniem, po czym zaczął wyganiać ją z miejsca: „Zaskoczył mnie swoim ofensywnym zachowaniem. Tym bardziej że dookoła było conajmniej 5 wolnych miejsc”.
Ta łamigłówka szkolnego autobusu sprawiła, że wielu dorosłych zastanawia się nad prawidłową odpowiedzią. W którą stronę jedzie autobus na obrazku? Odpowiedź jest prostsza, niż mogłoby się wydawać. Nie tylko dorośli zastanawiają się nad odpowiedzią na tę zagadkę. To samo również można powiedzieć o dzieciach. Okazuje się, że 80% małych dzieci, którym zaprezentowano tę grę logiczną, rozwiązało ją poprawnie w ciągu kilku sekund.
Dzisiaj około godziny 10 rano w Toruniu, autobus MZK zderzył się z autem osobowym. W środku pojazdu przebywało dwoje dorosłych i 8-letnia dziewczynka.Autobus zderzył się z samochodem osobowym. W jednym z pojazdów znajdowało się małe dziecko. Jak donosi portal ddtorun.pl 8-letnia dziewczynka ucierpiała w wyniku wypadku. Do groźnego zdarzenia doszło dzisiaj rano.
Rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP nie poinformował, z czyjej winy doszło do tragicznego zderzenia. W wypadku uczestniczyło 19 osób podróżujących pojazdami, z czego 14 zostało poszkodowanych, w tym dwójka dzieci w wieku około 10 lat.Zderzenie dwóch autobusów i busa, do którego doszło w Dźwirzynie nad Bałtykiem, okazało się tragiczne w skutkach. Do dramatycznych wydarzeń doszło w niedzielę 5 lipca w godzinach wieczornych. Na chwilę obecną poszkodowanych jest aż 14 osób, w tym dwójka dzieci — informuje Państwowa Straż Pożarna. Akcja ratownicza wciąż trwa.
Pasażer, który wparował do jednego z gdańskich autobusów przeraził swoim zachowaniem osoby, które przebywały wówczas w pojeździe. O agresji mężczyzny poinformował Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, z pytaniem, czy ktoś rozpoznaje mężczyznę ze zdjęcia. Świadkowie tego zdarzenia są poszukiwani.Pasażer w gdańskiej komunikacji miejskiej wykrzykiwał wulgaryzmy na tle homofobicznym i ksenofobicznym. Nikt nie powiadomił funkcjonariuszy policji, którzy skontaktowali się z OMZRiK dopiero dzięki publikacji w mediach społecznościowych.
Policja w domu gwiazdy TVN. „Doszło do naruszenia nietykalności cielesnej” Zarobki nad morzem właśnie orbitują. W kuchni w Łebie zarobisz 10 tys., zwykły sprzedawca przekąsek w Juracie może liczyć na 5 tys. złotych Jarosław Bieniuk usłyszał wyrok. Wiemy, jaką decyzję podjął sąd w sprawie byłego piłkarza TVP za pośrednictwem portalu tvp.info wyjawiło nieoficjalne informacje, które zszokowały Polaków. Mężczyzna prowadzący autobus miał mieć w przeszłości problemy z prawem i stracić licencję kierowcy.Portal tvp.info poinformował, że młody kierowca autobusu w trakcie wypadku mógł mieć w organizmie środki psychoaktywne, jednak informacja nie została oficjalnie potwierdzona przez władze. TVP podało szokujące informacje, cała polska wstrzymała oddech. Jak nieoficjalnie informuje tvp.info, kierowca autobusu, który spadł z mostu w Warszawie miał wcześniej odebrane prawo jazdy. Według portalu kierujący pojazdem komunikacji miejskiej w 2016 roku stracił licencję za nieprzestrzeganie przepisów drogowych. Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w WarszawieTVP podało informacje, które mogą zmienić przebieg śledztwaW czwartek 25 czerwca oczy całej Polski były skierowane w kierunku Warszawy, gdzie doszło do tragicznego wypadku. Na trasie S8 autobus miejski przebił się przez barierki i spadł z mostu. W wyniku dramatycznych wydarzeń zginęła jedna osoba a 17 zostało rannych, stan 4 z nich stan określa się jako ciężki.
Warszawa: w stolicy doszło w czwartek po południu, 25 czerwca do tragicznego wypadku autobusu miejskiego. Jak informują media, pojazd linii 186 wypadł z Mostu Grota-Roweckiego na Wisłostradę. Na chwilę obecną około 23 osób jest rannych, w tym 6 ciężko, a jedna nie żyje. Na miejscu pracuje policja, straż pożarna i służby ratownicze. Warszawa w centrum tragicznych zdarzeń. Autobus linii 186, który spadł z mostu, przepołowił się. Część, która została na wiadukcie, zabezpiecza straż pożarna. Strażacy informują, że kilka osób jest w ciężkim stanie.
Kobieta na wózku, wraz ze swoją koleżanką, udała się w podróż komunikacją miejską. Szybko jednak przekonała się, że właśnie obudziła się w swoim najgorszym koszmarze. W tej historii absurd goni absurd, i aż strach pomyśleć, że takie rzeczy mają miejsce! Sytuacja, która przydarzyła się niepełnosprawnej kobiecie jest wręcz niedorzeczna. Całe zajście opisała na swoim Facebooku przyjaciółka, która tego dnia jej towarzyszyła. Jak wygląda codzienność niepełnosprawnych osób? Niestety nie jest łatwa, na co dowodem jest historia Gosi z Warszawy. Kobieta na wózku doświadczyła prawdziwego horroru. Okropna historia Gosi i jej przyjaciółki została szybko nagłośniona przez Gazetę Stołeczną.
Nastolatka przeżyła ciężkie chwile, kiedy podczas jazdy szkolnym autobusem niespodziewanie dostała okresu. Chyba każda dziewczyna boi się, że nagle zacznie krwawić w publicznym miejscu. Taka sytuacja zawsze będzie krępująca i trudna, zwłaszcza dla nastolatki! Jednak kolega tej dziewczyny postąpił niezwykle. Każda nastolatka na pewno ma za sobą stres, że okres zaskoczy ją w najmniej spodziewanym momencie, kiedy będzie kompletnie nieprzygotowana. Obawy tej dziewczyny niestety potwierdziły się. Miesiączka zaskoczyła ją w szkolnym autobusie, na oczach całej klasy. Jeden z kolegów zachował się niesamowicie!
Mama, o której chcielibyśmy wam dziś opowiedzieć, dostała silnego ataku histerii w trakcie jednej z podróży komunikacją miejską. Kobieta trzymała wówczas na rękach swoje nowo narodzone dziecko, a całe zdarzenie zostało uwiecznione na nagraniu. Gdy kilka dni temu filmik pojawił się w sieci, Internauci nie wierzyli własnym oczom. Ta kobieta zdemolowała autobus. W ostatnim czasie coraz częściej słyszy się o świeżo upieczonych rodzicach, którzy stale domagają się udogodnień i specjalnego traktowania. Nie ulega wątpliwości, iż współczesne matki o wiele lepiej znają swoje prawa i skutecznie o nie walczą. Jednak filmik, który niedawno trafił do Internetu wywołał falę negatywnych komentarzy. Osoby, które na niego natrafiły jednoznacznie twierdzą, iż kobieta na krótką chwilę straciła panowanie i resztki zdrowego rozsądku.