Obyczaje mają potężną moc. Szczególnie w krajach względnie katolickich jak Polska. Tworzą pozaprawny zestaw reguł, których przestrzeganie egzekwowane jest dzięki presji społecznej. Takie naciski z jednej strony pozwalają na upewnienie się, że społeczeństwo jest spójne z drugiej jednak — może prowadzić do takich kuriozalnych sytuacji. Ta nastolatka została zmuszona do obecności na lekcji religii, pomimo jasnego oświadczenia, że nie będzie na nią uczęszczać. Żyjąc w XXI wieku, spodziewamy się, że będziemy mieli większą dowolność w kwestiach wyboru tego, które obyczaje są nam bliskie. Są oczywiście sytuacje, w których wymagane jest zachowanie pewnych standardów. W innych jednak naciskanie na to, byśmy wszyscy żyli według jednego wzorca, wydaje się po prostu irracjonalne.