Anna Lewandowska to bez wątpienia nie tylko żona Roberta Lewandowskiego, ale kobieta sukcesu. Kiedy Ania stawiała pierwsze kroki w biznesie, wiele osób nie wróżyło jej wielkiej kariery, jednak ona udowodniła, że naprawdę potrafi. Skradła serca Polaków, a zwłaszcza pań, które chętnie z nią ćwiczą, a teraz jeszcze mocniej rozwinie swoją działalność. Anna Lewandowska swoje produkty będzie sprzedawała w Chinach! Kiedy mogłoby się nam wydawać, że Anna Lewandowska nie może już nas zaskoczyć, ona to robi i to w jakim stylu! Energia bez wątpienia ją rozpiera, a każdy jej projekt cieszy się świetnym odbiorem. Polacy pokochali Anię za szczerość, uśmiech na twarzy i przede wszystkim wielkie serce. Lewandowska jest bez wątpienia kobietą spełnioną, która ma nie tylko szczęśliwe życie prywatne, ale i zawodowe. Teraz swoją markę pragnie wprowadzić do Chin! Jesteście zaskoczeni? My bardzo, ale też pełni podziwu 😉
Anna Lewandowska nie przestaje zaskakiwać. W jej sklepie Foods by Ann pojawiają się coraz to nowsze produkty, które coraz mocniej krytykowane są przez jej obserwatorów. Oprócz tego Ania stara się wspierać motywacyjnymi wpisami swoje zwolenniczki, jednak tym razem postanowiła skrytykować to, co sama robi. Anna Lewandowska przy każdej możliwej okazji stara się podkreślać to, jak zmiany które wprowadza w życiu swoim i męża, powodują coraz to większy progres w ich karierach. Na kanapie u Kuby Wojewódzkiego zwracała uwagę, że jest dla Roberta nie tylko żoną, dietetykiem, ale i jego osobistym motywatorem. Od jakiegoś czasu można było zaobserwować, że Lewandowska rozwija swoją działalność, a na jej instagramowym profilu można znaleźć mnóstwo wpisów, które mają motywować do działania jej wierne fanki.
Anna Lewandowska od długiego czasu wyznacza trendy w polskim fitnessie. Trenerka swoją markę rozwija coraz bardziej, a do jej sklepu trafiają nowe, opracowane przez nią produkty. Niestety jej fanom przestaje się to podobać, a proponowane przez nią produkty przestały się spotykać z zachwytem. Ich ceny wzbudzają w jej obserwatorach zażenowanie. Co tym razem wymyśliła Ania Lewandowska? Po kapsułkach Metabolizm, które Lewandowska proponowała swoim fanom za 119 złotych, przyszedł czas na zdrowe masło. Fani mocno krytykowali kapsułki i ich skład, który zdaniem wielu wcale nie był adekwatny do ceny, jaką trzeba za nie zapłacić. Co gorsze, motywatorka mówiła, reklamując produkt, o drodze na skróty, a przecież jej obserwatorzy są chętni do ćwiczenia ze swoją ulubienicą.
Anna Lewandowska dla swoich fanów stara się robić naprawdę wiele. Organizuje obozy, niedawno otworzyła swoje Healthy Center by Ann, a do jej sklepu ze zdrową żywnością wprowadza ciągle nowe produkty, by sprostać oczekiwaniom swoich zwolenniczek. Ania postanowiła przygotować dla swoich fanów niespodziankę, która nie spotkała się jednak ze zbyt dużym entuzjazmem. Trenerce ciągle są zarzucane zbyt wysokie ceny usług oraz produktów, które oferuje. Ania uzasadnia to najwyższą jakością, jednak trzeba przyznać, że przeciętny Polak raczej nie będzie mógł sobie pozwolić na większość rzeczy. Tym razem Lewandowska przygotowała suplement Metabolizm, którego cena znów przyprawiła większość ludzi o zawrót głowy.