Lifestyle.Lelum.pl > Afera Dubajska

Afera Dubajska

Tomasz Jacyków
09.05.2018 16:33 Jacyków BRONI „modelek” z Dubaju. „Polaczkowo, zaglądanie komuś do d*py i portfela”

Tomasz Jacyków to dość kontrowersyjna postać na polskich salonach. Artysta nie raz zaskakiwał zamieszczaniem kontrowersyjnych fotek oraz swoimi wypowiedziami. Tym razem postanowił stanąć w obronie „modelek” z Dubaju i stwierdził, że „afera dubajska” nie powinna nikogo interesować, a ludzie powinni zajmować się wyłącznie swoim życiem intymnym. Ma rację? 😉 Pięć lat temu cały rodzimy show-biznes zamarł, kiedy na jaw wyszły fakty, dotyczące biznesu córki Jana Borysewicza. Kobieta zajmowała się odnajdywaniem odpowiednich dziewczyn dla bogatych, zagranicznych biznesmenów. Polskie modelki świadczyły w ten sposób usługi seksualne na zagranicznych wycieczkach. Kiedy sprawa praktycznie całkowicie została wymazana z pamięci Polaków, do sklepów trafiła książka Piotra Krysiaka p.t.: Dziewczyny z Dubaju, która ujawniła prawdę o pracy i życiu polskich „modelek”. Książka bardzo nie spodobała się Tomaszowi, który w wywiadzie nie krył swojego wzburzenia.

Dziewczyna z Dubaju
30.04.2018 15:02 Spowiedź dziewczyny „z Dubaju”: „Pokazała mi, do jakich mężczyzn jadę”

Afera dubajska to nadal jeden z najbardziej gorących tematów. Dzięki książce „Dziewczyny z Dubaju” sprawa ponownie po dwóch latach rozgrzała Internet do czerwoności. Pojawiają się nowe fakty na temat hostess, organizowania wyjazdów i wynagrodzeń. Portalowi pudelek.pl udało się dotrzeć do prawdziwego opisu wyjazdu. Można z niego łatwo wywnioskować, że dziewczyny jadące do Dubaju czy do Genewy doskonale wiedziały, po co tam jadą. Były świadome, że nie mają być tam modelkami czy hostessami. Magda, która brała udział w wyjeździe do Genewy, opisała jak wcześniej dowiadywała się do kogo jedzie. Wszystkie szczegóły były uzgadniane wcześniej droga mailową. -K. przysłała mi zdjęcia mailem, na których był mężczyzna o imieniu Bilal. Ona mi to przysłała, żebym zobaczyła, do jakich mężczyzn jadę. Ten Bilal na zdjęciu-jak się później okazało, w rzeczywistości-to młody mężczyzna, około 30 lat-przystojny, „cukierek” – opowiada Magda, uczestniczka wyjazdu