Tak źle jeszcze nie było. Ekipa programu "Nasz nowy dom" struchlała. "Dom" uczestników nie miał nawet ścian ani podłóg
Ekipa remontowa programu “Nasz nowy dom” dokonywała już istnych, budowlanych cudów. Na początek jubileuszowego, dwudziestego sezonu programu dostała jednak naprawdę wymagające wyzwanie. Trudno uwierzyć, że taki dom wyremontowano w 5 dni.
W mediach społecznościowych programu już pojawił się bowiem zwiastun premierowego odcinka, który zostanie wyemitowany dziś o 20:05. Widać na nim, w jakim stanie jest budynek.
"Nasz nowy dom" przed wielkim wyzwaniem
Bohaterami dzisiejszego odcinka są Sylwia, Paweł i ich mały synek Franio. Na co dzień co prawda mieszkają w wynajętym lokalu, ale prędzej czy później będą musieli się wynieść.
- Żyjemy w ciągłym strachu, że nie będziemy mieli gdzie mieszkać — mówi wprost bohater odcinka.
Dysponują odziedziczonym domem, ale ten jest w fatalnym stanie. Producenci programu postanowili pomóc rodzinie, by ta mogła bezpiecznie i bez strachu mieszkać na swoim.
"Nasz nowy dom": Fatalny stan budynku
Dom, który ma w posiadaniu rodzina, jest bardzo stary, a co gorsza, w zasadzie kompletnie zrujnowany. W środku nie ma ścian, a jedynie elementy podpierające strop. Wewnątrz nie ma nawet podłóg.
Patrząc na fragmenty wideo, na którym widać dom, trudno uwierzyć, że jakakolwiek ekipa byłaby w stanie doprowadzić go do użytku w 5 dni. Można wręcz odnieść wrażenie, że łatwiej byłoby zbudować nowy całkowicie od podstaw.
"Nasz nowy dom" sam potrzebował pomocy
Niedawno Katarzyna Dowbor wyjawiła, że program „Nasz nowy dom” , który przecież rozwiązuje życiowe problemy uczestników, sam stanął przed wielkim kłopotem. Tym okazały się błyskawicznie rosnące ceny materiałów budowlanych.
Prowadząca show przyznała, że sprawa trafiła bezpośrednio do władz stacji Polsat, a te zdecydowały się zwiększyć budżet programu. W przeciwnym wypadku tak skomplikowane i sprawne remonty nie byłby możliwe.
Zobacz post: