Śmierć milionera wstrząsnęła światem, pracował do ostatniego dnia. Jego majątek wyceniano na 3,3 mld złotych
Smutne wieści obiegły Internet. Zmarł jeden z najbogatszych ludzi Europy. Milioner pracował do ostatniego dnia, w pełni poświęcając się swojemu biznesowi. Jeszcze dzień przed swoją śmiercią zdecydował się na poważne zmiany kadrowe w swoim nowym projekcie. Czy miało to związek z jego nagłą śmiercią?
Nie żyje europejski milioner
Tego nie spodziewał się nikt. 69-latek do ostatniego dnia w pełni oddawał się swojej pracy i prowadził nowe projekty. Nic nie zwiastowało najgorszego – tak przynajmniej twierdzą jego współpracownicy.
Współzałożyciel firmy Eset oraz dyrektor finansowy uważany był za jednego z najbogatszych ludzi Europy. Magazyn „Forbes” wycenił jego majątek na 3,3 mld złotych, co stanowi 770 milionów euro.
Tajemnicze okoliczności śmierci milionera
Bliscy i współpracownicy milionera nie mogą uwierzyć, jak mogło do tego dość. Milioner do ostatniego dnia w pełni poświęcał się prowadzonym projektom, a zwłaszcza, zakupionemu w 2020 roku klubowi hokejowemu Slovan Bratysława. To właśnie tutaj w ostatnich godzinach życia, milioner poczynił znaczne zmiany kadrowe, zwalniając szkoleniowca klubu.
O śmierci milionera jako pierwszy poinformował wspomniany klub Slowan Bratysława, który otrzymał tę informację z pierwszej ręki. Zaraz potem o nagłej tragedii rozpisały się wszystkie europejskie media. Mimo medialnego szumu przyczyna śmierci milionera wciąż pozostaje niejasna.
HC Slovan Bratysława składa w imieniu wszystkich zawodników, pracowników i fanów najszczersze kondolencje rodzinie, przyjaciołom i znajomym Rudolfa Hrubego. Cześć jego pamięci — napisał na oficjalnie stronie internetowej jego klub.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje muzyk uwielbianego i bardzo znanego zespołu. Tragiczne wieści obiegły media. “Spoczywaj w pokoju”
Nie żyje słowacki milioner Rudolf Hruby
Zwolennicy historii spiskowych twierdzą, że śmierć słowackiego milionera Rudolfa Hruby, jest bezpośrednio powiązana z poczynionymi przez niego zmianami kadrowymi w jego klubie. Na ile podejrzenia te wydają się słuszne? Tego dowiemy się w najbliższym czasie.
Jedno jest pewne, to ogromna strata nie tylko dla klubu, ale również dla całego świata wielkiego biznesu, w którym Rudolf Hruby odnajdywał się jak ryba w wodzie, przeobrażając niemalże każdą swoją inwestycję, w żyłę złota.
Źródło: o2.pl