Śmierć 9-latka z Polski. Porażające szczegóły tragedii
Media właśnie przekazały tragiczną wiadomość. 9-letni chłopiec z Polski zginął na słowackim stoku górskim. Jak poinformowały lokalne służby ratunkowe, dziecko uległo strasznemu wypadkowi i nie przeżyło zderzenia z 39-letnią kobietą.
Nie żyje 9-latek z Polski
Informacja o tragicznej śmierci 9-letniego chłopca pojawiła się w sieci w piątek 8 marca 2024 roku. Wiadomość na ten temat opublikowała w swoich mediach społecznościowych Policja Regionu Żylińskiego w słowackich Tatrach.
Do tej pory funkcjonariusze nie przekazali wszystkich wieści na temat przyczyn i okoliczności śmierci chłopca. Wiadomo natomiast, że 9-latek z Polski uległ poważnemu wypadkowi na stoku narciarskim — podczas jazdy zderzył się z 39-letnią kobietą. Nie wiadomo jednak, jak dokładnie doszło do tego incydentu.
Lepiej usiądźcie! Do telewizji wraca kultowy program. Polacy go kochali Ksiądz ma gest. 8 marca kobiety mogą więcej. Jego słowa mogą zwalić z nógTragiczna śmierć 9-latka z Polski na stoku
Jak przekazały służby ratunkowe, które uczestniczyły w ratowaniu życia poszkodowanych, w wyniku zderzenia chłopiec doznał poważnych obrażeń, a na miejsce natychmiast wezwano odpowiednie służby ratunkowe. Wiadomo również, że kobieta nie ucierpiała aż tak w wyniku tego incydentu, a jej stan zdrowia nie zagraża jej życiu. Narciarka doznała jednak obrażeń kręgosłupa.
Młody narciarz doznał obrażeń, wskutek których niestety poniósł śmierć na miejscu. 39-letnia narciarka doznała obrażeń, wymagała hospitalizacji - przekazano w komunikacie policji.
ZOBACZ TEŻ: "Taniec z Gwiazdami": Hakiel o Kaźmierskiej, która walczy do samego końca.
Policja bada okoliczności śmierci 9-latka z Polski
Jak udało się ustalić, chłopiec przebywał na słowackim stoku wraz z rodzicami. Cała rodzina udała się do naszych południowych sąsiadów, aby wspólnie spędzić czas na nartach. Wiadomo, że chwilę po wypadku 9-latek był jeszcze przytomny, a z biegiem czasu przeprowadzania czynności ratunkowych powoli tracił przytomność.
Z relacji świadków wynika, że chłopiec wjechał w narciarkę od tyłu. Po tym zdarzeniu komunikował się jeszcze z członkami swojej rodziny - powiedział mediom szef słowackiej policji.
Dziecko zmarło na krótko po dotarciu do szpitala. Ze względu na powagę sytuacji służby nie udzielają więcej informacji mediom. Wiadomo, że policja prowadzi obecnie śledztwo w sprawie ustalenia okoliczności nieszczęśliwego wypadku.
Ze względu na delikatny charakter sprawy nie udzielamy dalszych informacji na temat zdarzenia do czasu zakończenia dochodzenia