“Sanatorium miłości”: Życie go nie oszczędziło, a internauci jeszcze dołożyli
Za nami pierwszy odcinek nowego sezonu “Sanatorium miłości”. Seniorzy i seniorki dojechali już na turnus i zaczęli się poznawać. Historia jednego z uczestników porusza. W sieci jednak spadł na niego hejt. Czy słusznie?
Wystartował szósty sezon "Sanatorium miłości"
W ubiegłą niedzielę doświadczyliśmy pierwszego odcinka nowego sezonu programu, w którym seniorzy i seniorki z całej Polski, a także spoza jej granic , szukają miłości i uwolnienia od samotności. Uczestnicy i uczestniczki turnusu wyjechali do Krynicy-Zdrój, aby zgłębić relacje między sobą i zdobyć przyjaciół na wiele lat. Choć niewiele związków zawiązało się przed okiem kamery , to wciąż “Sanatorium miłości” cieszy się popularnością.
Poznaliśmy już wszystkich dwanaścioro uczestników programu, a jego fani wydali swoje pierwsze opinie na ich temat . Niektórzy zrobili lepsze, inni trochę gorsze wrażenie. Kontrowersje wzbudziło również jedno z zadań, które zaplanowała seniorom i seniorkom Marta Manowska. Chodzi o zabawę w serduszka, która została uznana za krzywdząca wobec tych uczestników , którzy nie zrobili świetnego pierwszego wrażenia na pozostałych.
Andrzej z "Sanatorium miłości" opowiedział swoją historię
Jeden z mężczyzn, który pojawił się na tegorocznym turnusie, postanowił podzielić się przykrą historią , którą przeżył w przeszłości. Andrzej spędził 14 lat swojego życia w Australii, układając sobie życie na innym kontynencie. Ze względu na problemy zdrowotne jego mamy , zdecydował się wrócić do ojczyzny, aby się nią należycie zaopiekować. Nie wszystko jednak skończyło się dla niego pomyślnie .
Ostatnim czasem mieszkam w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej, bo moja płynność finansowa została lekko zachwiana - wyjaśnił Andrzej.
Mężczyzna mógł sobie pozwolić jedynie na pracę na pół etatu jako kurier. Szczegóły jego trafienia do dziennego domu opieki medycznej nie są znane , ale internauci już wydali wyrok na uczestniku programu “Sanatorium miłości”.
ZOBACZ TEŻ: "Sanatorium miłości": zaskakujące wymagania uczestników nowej edycji
Tak fani "Sanatorium miłości" ocenili Andrzeja
Internet, jak to ma w zwyczaju, bardzo łatwo wystawia opinię. Osoby udzielające się w komentarzach w mediach społecznościowych są o wiele odważniejsze, niż mogłyby być w rzeczywistości . Dlatego w obliczu braku zahamowań na Andrzeja wylał się okrutny hejt. Zarzucono mu, że przyszedł do programu “Sanatorium miłości” , aby znaleźć kobietę, która zapewni mu pieniądze i dach nad głową .
- On szuka kobiety z mieszkaniem. Chwalił się, że był za granicą, a kieszeń ma pustą i bezdomny
- Zawsze brali ludzi majętnych, a w tej edycji faceta z DPS-u wzięli. I to jeszcze dostał trzy serduszka. Ale mina będzie po programie
Cała ta sytuacja musi być dla Andrzeja wielką przykrością. Nigdy nie wiemy, co wydarzyło się w czyimś życiu i dlaczego innych spotkał taki los. Oby zbyt mocno się to na nim nie odbiło.