"Sanatorium miłości": miesiąc temu był ich ślub. To, co teraz dzieje się między nimi jest niesłychane
Dariusz był uczestnikiem ostatniej edycji “Sanatorium miłości”. Pomimo swoich zakusów i zalotów nie udało mu się zdobyć serca żadnej z pań w programie, ale ten i tak okazał się przepustką do miłości. Ta rozwinęła się bardzo szybko, bo dziś ma już żonę.
"Sanatorium miłości": Jak Dariusz poznał żonę?
Dariusz dał się poznać w programie nie tylko samym uczestnikom, ale także i widzom. Wśród nich była jego znajoma, Agnieszka, której koleżanka szukała partnera w podobnym wieku. Jolanta, bo tak nazywa się wspomniana kobieta, miała więc dzięki show pewien pogląd na Darka. Wiedziała, że to mężczyzna, który może jej się spodobać.
Wspólna znajoma umówiła ich na spotkanie. Gdy seniorzy poznali się, szybko do nich doszło, że trafili idealnie. Wystarczyło kilka miesięcy, by byli przekonani o swojej miłości. Parę tygodni temu przypieczętowali ją sakramentalnym “tak". Jak im się teraz żyje?
Jolanta Kwaśniewska zalała się łzami. Przekazała o córce niespodziewany komunikat"Sanatorium miłości": Co robią Dariusz i jego żona?
Choć do małżeństwa doszło szybko, póki co nic nie wskazuje na to, by można było je nazwać pochopnym. Para spędza ze sobą każdą wolną chwilę, a tych wcale zbyt wiele nie ma, bo Dariusz wciąż jeszcze pracuje w Norwegii. Gdy się jednak widzą, miłość aż od nich bije.
Widać to chociażby po fotografiach, które Dariusz udostępnia w mediach społecznościowych. Ostatnio zakochani spędzali czas w ośrodku wypoczynkowym w Przyjezierzu, a później zwiedzali Inowrocław. To nie koniec ich ambitnych planów.
"Sanatorium miłości": Dariusz szykuje podróż poślubną
Dariusz chciał ślubu z pełnego zdarzenia, dlatego nie tylko zorganizował przyjęcie weselne, ale również myśli o podróży poślubnej. Wycieczka po województwie kujawsko-pomorskim nie jest jego częścią. Uczestnik “Sanatorium miłości” ma ambitniejszy plan.
Jak się okazuje, już w przyszłym miesiącu świeżo upieczone małżeństwo będzie świętowało swoją nową drogę życia na Wyspach Kanaryjskich. Możemy się spodziewać, że Dariusz pochwali się niejedną fotką z tego wyjazdu.
Źródło: Głos Wielkopolski