Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Rydzyk zaczął krzyczeć w miejscu publicznym
Julia Bogucka
Julia Bogucka 12.03.2024 13:10

Rydzyk zaczął krzyczeć w miejscu publicznym

Tadeusz Rydzyk, Antoni Macierewicz
Fot. Pawel Wodzynski/East News

Ojciec Tadeusz Rydzyk ma na swoim koncie wiele inwestycji, poczynając od podmiotów medialnych, a kończąc na muzeach. W ubiegłym roku placówka “Pamięć i Tożsamość” doczekała się oficjalnego otwarcia, choć do dziś nie może normalnie funkcjonować. Działa jednak audytorium, w którym niedawno został zagrany spektakl. Duchowny w pewnym momencie nie wytrzymał.

Ojciec Tadeusz Rydzyk doczekał się wielu inwestycji

Duchowny spędził wiele lat w Niemczech, gdzie między innymi pracował jako kapelan w żeńskim klasztorze. Na podstawie tamtejszej rozgłośni “Radio Maria International” zgłębił tajniki funkcjonowania mediów poświęconych tematyce religijnej i z tą wiedzą powrócił do kraju. Dzięki środkom pozyskanym od Vassuli Ryden w 1991 roku postawiono maszt nadawczy “Radia Maryja”. W kolejnych latach Tadeusz Rydzyk zainicjował również Telewizję “Trwam” oraz “Nasz Dziennik”.

Pod koniec ubiegłego wieku założył Fundację Lux Veritatis oraz powołał Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Z jego inicjatywy powstała również restauracja, która jest umiejscowiona na obrzeżach miasta. Od pewnego czasu toruński Port Drzewny cieszy kolejna inwestycja Fundacji Lux Veritatis.

EN_01504568_0065.jpg
Fot. PIOTR LAMPKOWSKI/SE/EASTNEWS/AGENCJA SE/East News
Tadeusz Rydzyk zwiera szeregi. Na mszy pojawiło się mnóstwo wiernych Tadeusz Rydzyk ma spore problemy? Pojawiły się poważne oskarżenia

Ojciec Tadeusz Rydzyk otworzył muzeum

Mowa o Muzeum “Pamięć i Tożsamość”, które oficjalnego otwarcia doczekało się już w ubiegłym roku. Mimo to do teraz ma problemy z funkcjonowaniem, a problemem są finanse. Fundacja Lux Veritatis ma być winna wykonawcom projektu 25,5 miliona złotych, o czym informował portal “Money”. Prezes firmy Rafako zapowiada podjęcie kroków prawnych.

Niech pan sobie wyobrazi, że Lux Veritatis nie odbierała od nas dokumentacji. Później argumentowali to tym, że dostali zalane dokumenty, co ma świadczyć o braku profesjonalizmu Rafako. Oczywiście kontaktowaliśmy się w tej sprawie z firmą kurierską. Nie było jednak ze strony fundacji żadnej reklamacji, nie było zgłoszeń - mówił Robert Kuraszkiewicz w rozmowie z portalem “Money”.

Fundacja ojca Rydzyka wydała oświadczenie w tej sprawie, deklarując, że słowa prezesa firmy Rafako są kłamstwem.

Fundacja Lux Veritatis nie posiada żadnej umowy z Rafako S.A. W związku tym Fundacja Lux Veritatis nie jest dłużnikiem Rafako z jakiegokolwiek tytułu ani też Rafako S.A. nigdy nie skierowało do fundacji jakiegokolwiek wezwania do zapłaty. Tym samym wszystkie sformułowania użyte przez prezesa Rafako są nie tylko kłamstwem, ale wręcz oszczerstwem - napisała dyrektorka finansowa Fundacji Lux Veritatis Lidia Kochanowicz-Mańk do portalu “Money”.

Choć muzeum samo w sobie nie może funkcjonować w obecnych warunkach, w pełni gotowe jest audytorium, na którego terenie odbywają się koncerty i spektakle. To właśnie w trakcie jednego z nich wydarzyło się coś niepokojącego.

EN_01438594_0016.jpg
Fot. Jakub Kaminski/East News

 

ZOBACZ TEŻ: Rydzyk będzie załamany! Dostał pismo od ministra, nie ma odwrotu

Dramatyczne sceny podczas spektaklu

Grupa teatralna “Rzeczpospolita apostolska” zdecydowała się na wystawienie w Muzeum “Pamięć i Tożsamość” spektaklu o rotmistrzu Witoldzie Pileckim. Zespół z Ostrowi Mazowieckiej wystąpił dwukrotnie, a na jedno z widowisk wybrali się dziennikarze portalu “o2”. Zajęli oni miejsce w pobliżu ojca Tadeusza Rydzyka, skąd mieli dobry dostęp do obserwowania zachowania duchownego. Wtem zauważyli, że dzieje się coś niepokojącego.

Reakcje duchownego na przebieg sztuki były interesujące. Co jakiś czas zdenerwowany uciszał niesfornych widzów, którzy tłumnie przybyli na wydarzenie (sprzedano około 800 biletów) - napisali dziennikarze “o2” relacjonując zdarzenie.

Apogeum całej sytuacji nastąpiło chwilę później, kiedy ojciec Tadeusz Rydzyk nie wytrzymał nieodpowiedniego zachowania części widzów. Osoby starsze, które przyszły obejrzeć spektakl, zagłuszały dialogi aktorów, kilkukrotnie rozbrzmiał nawet dzwonek telefonu.

- Wyłączyć mi już ten telefon - miał zagrzmieć ojciec Rydzyk w kierunku niegrzecznych widzów.

Zdenerwowanie duchownego miało być widoczne na pierwszy rzut oka. Dobrze się zachował?