Robert Gallinowski nie żyje. Tajemnicze okoliczności śmierci aktora z "Nagi wśród wilków" i "Kleo"
Robert Gallinowski zmarł w wieku zaledwie 53 lat. Najbardziej znała go niemiecka widownia. W tamtejszych produkcjach często grał rolę twardziela, ochroniarza. Poza aktorstwem zajmował się też radiem i pisaniem poezji.
Jedną z jego ostatnich ról był udział w Netflixowej produkcji “Kleo”. Wcześniej dał się poznać m.in. z “Kommissar Stolberg” czy "Polizeiruf 110".
Robert Gallinowski nie żyje
O śmierci aktora niemiecką agencję prasową poinformował jego menadżer. Miało to miejsce 28 marca. Przyczyna śmierci Gallinowskiego póki co nie jest znana. Kilka dni przed nią publikował materiały w mediach społecznościowych.
Nic nie zapowiadało takiej tragedii. Czarno-białe zdjęcie aktora zostało także opublikowane na stronie agencji, do której należał. Możemy na niej przeczytać:
- Och, Robercie (1969-2023). Będziemy za tobą tęsknić.
Wdowa po Emilianie Kamińskim w czułych objęciach na premierze spektaklu. Tak teraz wygląda Justyna SieńczyłłoRobert Gallinowski zrobił karierę w Niemczech
Aktor ukończył studia filmowe w Berlinie. Poza produkcjami filmowymi grał także w spektaklach teatralnych. Do 2016 roku trwał w związku małżeńskim, jego żoną była również aktorka - Dagmar Manzel.
Portal welt.de napisał, że Gallinowski był wszechstronnym aktorem i miał doskonałą mimikę twarzy. Potrafił mówić w pięciu językach i grał na czterech instrumentach muzycznych.
Co było przyczyną śmierci Roberta Gallinowskiego?
Robert Gallinowski wystąpił w przeszło 70 produkcjach filmowych i serialowych. Poza rolami “twardzieli” grywał także osoby pokrzywdzone przez los. Trudnił się też w malarstwie, wyrażając w nim swoją fascynację azjatycką kulturą.
Śmierć 53-latka była ogromnym zaskoczeniem dla wszystkich. Do tej pory nie pojawiły się żadne informacje o przyczynach zgonu. Niemieckie media donoszą jedynie, że śmierć była niespodziewana , ale nie udało się ustalić co było przyczyną.
Źródło: plotek.pl, film.wp.pl, natemat.pl