Przed śmiercią potrzebował pilnej pomocy. Wstrząsające kulisy odejścia Wojciecha Kordy, tu trafił…
W sobotę 21 października poinformowano o nagłej śmierci wybitnego polskiego kompozytora. Wojciech Korda zmarł niespodziewanie po wielu latach walki o zdrowie. Niewiarygodne, co się z nim działo na kilka dni przed odejściem.
Nie żyje Wojciech Korda
Gdy przekazano dramatyczne wieści na temat jednego z najbardziej cenionych polskich muzyków, wiele osób nie mogło w nie uwierzyć. Wojciech Korda utkwił w pamięci fanów jako wybitny kompozytor, gitarzysta oraz wokalista. Największą popularność zyskał dzięki swojej współpracy z zespołem Niebiesko-Czarni.
Muzyk od wielu lat zmagał się z problemami zdrowotnymi. W sobotę poinformowano o nagłej i niespodziewanej śmierci gwiazdora. Wojciech Korda miał 79 lat. Teraz dowiedzieliśmy, co działo się z nim na kilka chwil przed odejściem.
Wojciech Korda od dawna walczył z ciężką chorobą
Ceniony artysta od wielu lat cierpiał na poważne problemy zdrowotne. Wojciech Korda nie był w stanie chodzić, a oddychał tylko i wyłącznie dzięki pomocy respiratora. Gitarzysta był karmiony dojelitowo, a od kilku lat zmagał się z parkinsonizmem poudarowym, który objawiał się między innymi sztywniejącymi kończynami.
Muzyk ma za sobą sześć udarów, które znacznie odbiły się na jego zdrowiu. W ciągu ostatnich tygodni jego stan znacznie się pogorszył. W tym trudnym okresie wokalista mógł liczyć na wsparcie ukochanej żony, która nie opuszczała go nawet na krok.
Podpięty do wielu specjalistycznych maszyn organizm zaczął się coraz bardziej buntować, a pani Aldona musiała prosić o pomoc personel medyczny, który obsługiwał liczne sprzęty. Kobieta obawiała się transportu chorego do szpitala, jednak w końcu stało się to koniecznością.
Wiemy, jak wyglądały ostatnie dni Wojciecha Kordy przed śmiercią
Na kilka dni przed śmiercią stan zdrowia kompozytora pogorszył się do tego stopnia, że konieczne było szybkie przetransportowanie go do szpitala. Wojciech Korda cierpiał na poważne kłopoty z jelitami oraz żołądkiem. Pomimo wsparcia lekarzy, gwiazdor odszedł 21 października.
Do końca przy jego łóżku czuwała ukochana żona Aldona . której postawę docenił prezes Polskiej Fundacji Muzycznej Tomasz Kopeć.
Wielką bohaterką w walce o zdrowie Wojciecha jest jego żona. Gdyby nie ona, żegnalibyśmy go kilka lat temu. Teraz jesteśmy z nią