Policja przekazała wstrząsające wieści ws. Grzegorza Borysa. Tyle poszukiwań, a finał może być TAKI
Wciąż trwają poszukiwania oskarżonego o morderstwo swojego sześcioletniego synka Grzegorza Borysa. Siedemnastego dnia obławy funkcjonariusze zawęzili obszar poszukiwań w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Rzeczniczka pomorskiej policji przekazała zaskakujące wieści.
Policja wciąż poszukuje podejrzanego o zabójstwo Grzegorza Borysa
Tragedia, która wydarzyła się 20 października 2023 roku w Gdyni, wstrząsnęła całą Polską. Kobieta zadzwoniła pod numer alarmowy i zgłosiła odnalezienie zwłok swojego sześcioletniego synka Olusia. Chłopczyk miał poderżnięte gardło. Jako podejrzanego o morderstwo wskazała swojego męża - Grzegorza Borysa.
Od tej pory trwają poszukiwania 44-latka, który nie tylko jest zawodowym żołnierzem, ale również od dawna pasjonuje się survivalem i wie, jak przetrwać w trudnych warunkach. Jak wynika z ustaleń pomorskiej policji, mężczyzna najprawdopodobniej ukrywa się na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. W związku z tym zaapelowano o ostrożność do wszystkich okolicznych mieszkańców.
Gdzie jest poszukiwany 44-letni Grzegorz Borys?
W niedzielę, podczas siedemnastego dnia obławy, polskie służby kontynuują poszukiwania podejrzanego o morderstwo mężczyzny. Jak wynika ze słów rzeczniczki Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Elblągu kpr. Darii Lubianiec, ostatnie działania nie przyniosły żadnych zaskakujących rezultatów.
Dodatkowo kapral w rozmowie z Polską Agencją Prasową wyznała, że służby nie są pewne, czy rzeczy odnalezione na terenie Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego naprawdę należą do Grzegorza Borysa.
Wiadomo również, że policja zawęziła obszar poszukiwań 44-latka do 2 ha zbiornika Lepusz, który znajduje się na terenie parku. Leży on dokładnie po drugiej stronie osiedla, w którym mieszkał podejrzany o zabójstwo Olusia.
Rzeczniczka policji nie wyklucza śmierci Grzegorza Borysa
To jednak nie koniec zaskakujących doniesień w sprawie poszukiwań 44-latka. Głos w sprawie zabrała również rzeczniczka prasowa Pomorskiej Policji. Z wypowiedzi kom. Kariny Kamińskiej wynika, że zawężenie terenu poszukiwań do okolic zbiornika wodnego jest związane z konkretnych informacji i zabezpieczonych na miejscu śladów.
Przedstawicielka policji podkreśliła również, że funkcjonariusze nie wykluczają, że Grzegorz Borys nie żyje.
Przeszkiwany teren jest trudny i niebezpieczny, obfituje w mokradła, grzęzawiska i trudno dostępne miejsca. Mimo spawdzenia zbiornika przez nurków wojskowych oraz strażaków-nurków ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego w Gdańsku, nie zdołano dotrzeć do wszystkich części tego terenu. Z tego powodu do jego przeszukiwania będzie wykorzystywany specjalistyczny sprzęt. Aby dokładnie i bezpieczenie przeszukać ten teren, trwają konsultacje z ekspertami m.in. z zakresu hydrologii
Źródło: pap.pl