Pola Wiśniewska z dzieckiem trafiła na SOR. "Matka tuląca swoje dziecko na rękach..."
Pola Wiśniewska przekazała fanom przygnębiające wieści. Żona Michała Wiśniewskiego wylądowała w szpitalu wraz z dzieckiem. Niewiarygodne, dlaczego gwiazda zgłosiła się na SOR.
Pola Wiśniewska przekazała smutne wieści
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że Michał i Pola Wiśniewscy są obecnie jedną z najpiękniejszych par w polskim show-biznesie. Zakochani doczekali się nawet dwójki synów o nietypowych imionach: Falco Amadeus oraz Noel Cloe . Dodatkowo małżeństwo wspólnie wychowuje swoje pociechy z poprzednich związków.
Gwiazda bardzo często pokazuje w social mediach, jak wyglądają kulisy posiadania tak dużej rodziny i zdradza, jak wychowuje swoje ukochane dzieci. Teraz niestety, Pola Wiśniewska musiała przekazać smutne informacje. Niewiarygodne, gdzie musiała pojechać wraz z synem.
Pola Wiśniewska wylądowała w szpitalu
Ukochana lidera grupy Ich Troje zamieściła smutne Instastory, za pomocą którego poinformowała fanów o tym, co dzieje się u niej w domu. Na czarnym tle można było zauważyć mały biały napis, z którego wynikało, że Pola Wiśniewska trafiła wraz z dzieckiem na SOR.
Jednocześnie gwiazda pochwaliła wszystkie mamy i wszystkich ojców za czułe zachowanie wobec swoich pociech oraz poświęcenie, z jakim czatowali wraz z dziećmi w szpitalu.
Kilka godzin na SOR-ze. Każda matka tuląca swoje dziecko na rękach. Każda z tą samą troską i zmęczeniem na twarzy. MAMY, jesteście wspaniałe. Tatusiowie także.
Dlaczego Pola Wiśniewska trafiła z dzieckiem na SOR?
Niedługo później młoda mama zamieściła kolejny post na Instagramie, za pomocą którego zwróciła się do wszystkich zmartwionych fanów i podziękowała im za troskę oraz zainteresowanie stanem zdrowia jej synka.
Dziękuję wszystkim za troskę.
Niestety, wpis żony Michała Wiśniewskiego nie uspokoił wszystkich wiernych fanów gwiazdy. Całe szczęście niedługo później Pola Wiśniewska wyjaśniła, dlaczego wraz z dzieckiem udała się do szpitala. Okazało się, że rodzice podejrzewali zapalenie wyrostka u swojej pociechy , a na SOR udali się razem ze wszystkim najmłodszymi dziećmi.
Pojechaliśmy z podejrzeniem zapalenia wyrostka u syna. Byliśmy razem z najmłodszymi dziećmi, więc te ponad cztery godziny czekania na badanie były ciężkie, ale wszyscy byli bardzo dzielni. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i mogliśmy po tych kilku godzinach wrócić do domu - powiedziała Pola Wiśniewska w rozmowie z “Pudelkiem”.