Po słowach księdza na pogrzebie Stuhra, aż wszystkich zatkało. Prosił, by inaczej spojrzeć na zmarłego
Kreacje aktorskie, które tworzył Jerzy Stuhr, sprawiły, że na zawsze zapisał się on w panteonie najwybitniejszych polskich artystów. Wiadomość o jego śmierci, która uderzyła 9 lipca, wprawiła miliony osób w żałobę. Legendarny aktor miał 77 lat. Dziś odbywa się jego pogrzeb.
Łamiace odejście Jerzego Stuhra
Jerzy Stuhr był jednym z najbardziej uznanych polskich aktorów. Nagła wieść o jego śmierci obiegła całą Polskę 9 lipca 2024 roku. Artysta zmarł w wieku 77 lat, jednak w pamięci fanów zapisał się na zawsze. Ci już zawsze będą wracać myślami do kultowych produkcji z jego udziałem, m.in. “Seksmisja”, “Killer” czy “Wodzirej”.
Informację o jego śmierci przekazał jego syn, Maciej Stuhr. Niedługo potem w sieci ukazał się nekrolog, dzięki któremu poznaliśmy szczegóły dot. pogrzebu. Ostatnie pożegnanie Stuhra odbyło się 17 lipca 2024 roku. O godzinie 12:00 w kościele św. Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej 52a rozpoczęła się msza . Następnie ceremonia przeniosła się na cmentarz, by odprowadzić artystę na miejsce jego wiecznego spoczynku.
Tak wyglądał pogrzeb Jerzego Stuhra
Ostatnie pożegnanie artysty rozpoczęło się dziś o 12:00 uroczystą mszą. Krótko przed tym do kościoła wprowadzono czarną, prostą urnę z prochami artysty. Później na miejscu zaczęli pojawiać się pierwsi żałobnicy. Wśród tłumów, które zapełniły świątynię, można było dostrzec nie tylko jego najbliższych, ale również takie gwiazdyjak m.in. Magdalena Zawadzka, Monika Olejnik, Agnieszka Holland z córką , Olgierd Łukaszewicz czy Marek Kondrat.
Uwagę wszystkich zgromadzonych przykuł jeden szczegół. Tuż przy miejscu, gdzie postawiono jego urnę, ustawiono kwietne wieńce oraz liczne medale i odznaczenia, którymi został uhonorowany za życia.
ZOBACZ TEŻ: Musieli to wpisać w nekrologu Stuhra. Jedno słowo ujawniło prawdę
Zaskkaujące słowa księdza na pogrzebie Jerzego Stuhra
Msza pogrzebowa w intencji Jerzego Stuhra rozpoczęła się dziś punktualnie o godzinie 12:00. Poprowadziło ją aż sześciu duchownych, którym przewodniczył kardynał Grzegorz Ryś. W trakcie homilii duchowny podzielił się z zebranymi własnymi przemyśleniami dotyczącymi wybitnego artysty. W pewnym momencie wypowiedział słowa, które wstrząsnęły wszystkimi żałobnikami. Prosił, by inaczej spojrzeć na odejście aktora:
Bóg jest nieustającym dawaniem. Wszystko mi przekazał... To ma pomagać inaczej popatrzeć na Pana Jerzego. Miał dar dany od Boga – powiedział ks. Grzegorz Ryś.