Ostrowska-Królikowska spotkała się w sądzie z Opozdą. Do tego doszło w sali sądowej
Po trwającym przez dłuższy czas konflikt pomiędzy Joanną Opozdą a Małgorzatą Ostrowską — Królikowską, kobiety ponownie spotkały się w sądzie. Wykonały wobec siebie gest, którego z pewnością nie spodziewał się nikt. Zeznania miał złożyć także Antoni Królikowski, który ostatecznie spowodował, że rozprawa została odroczona.
Konflikt pomiędzy matką Vincenta a Małgorzatą Ostrowską rozgorzał na dobre
Po trwającym przez długi czas sporze, związanym między innymi z rozwodem Joanny Opozdy i Antoniego Królikowskiego , kobiety spotkały się na sali rozpraw. Na taki krok zdecydowała się Małgorzata Ostrowska-Królikowska, która przez panującą sytuację już od wielu miesięcy nie ma kontaktu ze swoim ukochanym wnuczkiem Vincentem.
Nie wielu dziadków zdaje sobie sprawę, że w przypadku utrudnionego kontaktu z wnuczęciem , mogą zwrócić się po pomoc właśnie do sądu.
Dziadkowie, jeśli w żaden sposób nie zagrażają dobru dziecka, absolutnie mają prawo do widywania wnuków i to niezależnie, czy rodzice dzieci porozumiewają się ze sobą, czy też nie. W przypadku braku zgody nawet obojga rodziców można wnioskować o ustalenie kontaktów do sądu, bo istnieją odpowiednie przepisy to regulujące, choć wielu dziadków tego nie wie i latami potrafią nie widzieć wnuków - wyjaśniła dla Faktu mecenas Agnieszka Dębowska-Szymańska
Antoni Królikowski miał złożyć zeznania w sprawie
Aktor miał złożyć swoje zeznania w formie zdalnej, za pośrednictwem połączenia internetowego. Antoni Królikowski nie wywiązał się z tego i nie „pojawił się” na rozprawie. Z tego względu została ona odroczona.
Jak poinformował sąd dla Faktu, na razie nie ma ustalonej daty kolejnej rozprawy. Ze względu na dobro dziecka żadna ze stron nie chciała komentować sytuacji w mediach. Z początkiem rozprawy wydarzyło się coś, czego w tak palących okolicznościach nie spodziewał się nikt.
ZOBACZ TEŻ: Ostrowska-Królikowska o zdradzie męża. Ujawnia, co usłyszała od córki
Kobiety wykonały wobec siebie wymowny gest
Przed rozprawą, na której Małgorzata Ostrowska-Królikowska miała dochodzić swoich praw do widywania swojego wnuka, doszło do wymownego gestu między stronami konfliktu. Kobiety zdecydowały się na, że przywitają się przed wejściem na salę sądową. Pomimo trwającego, ostrego konfliktu pojawił się chociaż cień serdeczności.
Na zdjęciach zamieszczonych przez Fakt, widać że obie kobiety, czekając na rozprawę, przyjmowały postawę zamkniętą, co mogło świadczyć o ogromnym napięciu towarzyszącemu oczekiwaniu na finał sprawy, który jeszcze nie nadszedł.