Nowe wieści o pogrzebie Jadwigi Barańskiej w Polsce. Odbędzie się za rok
Jadwiga Barańska, ceniona i uwielbiana aktorka, odeszła w wieku 89 lat. Przykre wieści przekazał mąż artystki, Jerzy Antczak. Dziś Antczak ujawnił pierwsze szczegóły na temat pogrzebu Jadwigi Barańskiej. Wiadomo już, że ceremonia w Polsce ma odbyć się za rok.
Jadwiga Barańska nie żyje. Są pierwsze szczegóły pogrzebu
Wieści o śmierci Jadwigi Barańskiej nadeszły niespełna tydzień temu. Aktorka, znaną m.in. z “Nocy i dni” i “Hrabiny Cosel”, zmarła w Stanach Zjednoczonych, gdzie wraz z najbliższą rodziną mieszkała od lat.
89-letnia aktorka od dłuższego czasu zmagała się z problemami zdrowotnymi. Podjęła leczenie w Los Angeles, ale w pewnym momencie było już daremne. Jadwiga Barańska przestała przyjmować leki. O wszystkim informował bliskich i fanów aktorki jej mąż, reżyser Jerzy Antczak.
Nie do wiary, co ktoś położył na grobie Kory. Lepiej tego nie dotykać Grała Kingę w "Ranczu". Nagle zniknęła, aż do 2017 rokuDwa pogrzeby Jadwigi Barańskiej. Jerzy Antczak potwierdza
O szczegółach pogrzebu Jadwigi Barańskiej poinformował jej mąż, Jerzy Antczak. Jak się okazuje, pogłoski o tym, że pogrzeb odbędzie się w Stanach Zjednoczonych, są potwierdzone. Ale to nie wszystko. Odbędą się bowiem dwa pogrzeby.
Kochani, chciałem was powiadomić o tym w dniu, kiedy będzie znana data pogrzebu Jadzi. Ale ponieważ decyzja ta jest przesunięta, robię to dzisiaj. Otóż będą dwa pogrzeby, ten w miejscu Jadzi i mojego zamieszkania, to jest Los Angeles, i ten drugi w Polsce. Chcemy z Mikołajem (synem - przyp. red.) przywieźć do kraju prochy Jadzi, aby spoczęła na zawsze w kraju, który jest jej i moją ojczyzną – napisał Jerzy Antczak.
Rodzina Jadwigi Barańskiej pragnie, aby pogrzeb w Polsce odbył się 21 października 2025 roku. Nie jest to przypadkowa data. Tego dnia przypadają urodziny wielkiej aktorki. “Proszę was, wysyłajcie mi dobre wibracje, abym dotrwał do tego dnia” - napisał Jerzy Antczak.
"Bolesne krzyki". Jerzy Antczak szczerze o odejściu swojej żony
Jerzy Antczak od chwili śmierci swojej żony dzieli się swoimi przeżyciami związanymi z odejściem ukochanej. Wcześniej zacytował jej ostatnie słowa, a także opisał, jak bolesne dla Jadwigi Barańskiej były mijające tygodnie.
Na dwa tygodnie przed odejściem u Jadzi pojawiły się potworne bóle okolic podbrzusza. Żadne środki nie mogły zatrzymać tego bólu. Jego sila była jak trzęsienie ziemi… To były bolesne krzyki. Cierpienia Jadzi były niebotyczne - ujawnił Jerzy Antczak.
Mąż Jadwigi Barańskiej starał się o morfinę dla ukojenia bólu swojej żony, ale przepisy w Stanach Zjednoczonych są restrykcyjne i podanie jej nie było możliwe od razu. “W ostatnim tygodniu, po otrzymaniu morfiny Jadzia nie tylko przestała cierpieć, ale zapadła w spokojny sen, w którym odeszła z pogoda na twarzy” - napisał.