Nie żyje 10-latka. Wszystko przez popularne w sieci wyzwanie z "TikToka"
10-latka spadła z dachu budynku. Według policji za sprawą stoi coś więcej, niż wyjątkowo nieszczęśliwy przypadek. Podejrzenia padły na media społecznościowe, na których już od jakiegoś czasu panuje modne "wyzwanie”…
Finał historii, która miała miejsce w Szwecji, jest nieszczęśliwy. Dziewczyna zmarła w szpitalu na skutek poniesionych obrażeń. Tymczasem policja robi co może, by nie doszło do kolejnego przykrego wypadku.
10-latka nie żyje, w Szwecji coraz więcej podobnych przypadków
W niedzielę wieczorem, 21 maja, na trenie szkoły parafialnej w gminie Svedala (Szwecja) doszło do tragicznych wydarzeń. Z dachu sali gimnastycznej spadła 10-letnia dziewczynka. Natychmiast wezwano pomoc, jednak po przybyciu do szpitala jej stan został uznany jako ciężki. Wkrótce potem dziecko zmarło, lekarze nie mieli szans, by udzielić mu pomocy.
Dzień później dyrektor szkoły podstawowej, w którym doszło do wypadku, poinformował o tragedii. W krótkim czasie przed budynkiem zebrali się uczniowie, rodzice i nauczyciele, by uczcić pamięć o dziewczynce. Policja obawia się, że w najbliższym czasie może pojawić się więcej podobnych przypadków. Internetowe wyzwanie doprowadziło już do niejednej tragedii.
10-latka nie żyje. Śledczy informują o możliwej przyczynie śmierci
Policja poinformowała o szczegółach śledztwa w sprawie śmierci 10-latki. Choć wciąż trwa śledztwo, funkcjonariusze mają pewne przypuszczenia, co doprowadziło do tragedii. Dziewczyna spadła z dachu sali gimnastycznej szkoły, do której uczęszczała. Policja wyznała, że to nie pierwszy raz, gdy ktoś z młodzieży zdecydował się wybrać w to miejsce.
– To się zaczęło wraz z wyzwaniami na TikToku i Snapchatcie. Chodzi o wyzwania, w których trzeba biegać po dachach szkół. Nie wiemy, czy to stoi za tą konkretną sprawą, ale był to duży problem, na który opiekunowie muszą mieć oko. Dotyczy to nie tylko gminy Svedala. Wszyscy musimy pomagać sobie nawzajem, aby to powstrzymać – powiedział strażnik miejski, Paul Nilsson
Szwedzki portal “ftonbaldet.se” podaje, że policja ma problem z tym zjawiskiem wśród młodzieży od zeszłego lata.
W reakcji na śmierć 10-latki na terenie gminy zostaną podjęte działania prewencyjne
Szwedzkim szkołom trudno jest zapanować nad zyskującym na popularności zjawiskiem, jakim jest branie udziału tiktokowym wyzwaniu. Placówka, w której doszło do tragedii, jest starym budynkiem, do którego, zwłaszcza w nocy, łatwo się dostać. Sami uczniowie w rozmowie z “ftonbaldet.se” przyznali, że nie sprawia im to większej trudności.
Dyrektor wydziału edukacji w gminie Svedala, Fredrik Aksell, powiedział, że jest świadomy niebezpiecznych incydentów z udziałem uczniów. Zapowiedział, że w szkole zostanie zatrudniona firma ochroniarska, a w pozostałych placówkach na terenie gminy dojdzie do regularnych kontroli.
źródło: RadioZET.pl