Najpierw dosadny film o Natalii Janoszek, teraz Krzysztof Stanowski grubo pojechał po celebrytach internetowych
Obszernym filmem, w którym zdemaskował Natalię Janoszek, Krzysztof Stanowski poruszył cały internet. Dziennikarz jednak nie poprzestał na samym wideo. W swoim najnowszym wpisie na mediach społecznościowych dosadnie podsumował internetowych celebrytów, a także zwrócił uwagę na obecny system wartości społeczeństwa, który pozwala na manipulacje.
Krzysztof Stanowski opublikował obszerne oświadczenie
28 lipca na kanale Krzysztofa Stanowskiego na YouTube ukazał się prawie 3-godzinny reportaż, w którym dziennikarz obnażył to, jak postępowała Natalii Janoszek. Celebrytka miała dopuścić się szeregu manipulacji, na których zbudowała swoją karierę. Bielszczanka dużo na wyrost przedstawiła swoje “sukcesy” w Bollywood i Hollywood, a jej “wersji” ulegli nie tylko fani, ale również media.
Krzysztof Stanowski już kilkukrotnie wypowiadał się w mediach społecznościowych o Natalii Janoszek, aż w końcu postanowił przygotować na jej temat obszerne wideo, którego publikacja wstrząsnęła siecią. Wypunktował w nim budzące wątpliwości zachowania celebrytki. Okazuje się jednak, że dziennikarz nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. W najnowszym wpisie na Facebooku podsumował swój film, a także internetowych twórców. Padły mocne słowa!
Krzysztof Stanowski zwrócił uwagę na system wartości społeczeństwa
Film Krzysztofa Stanowskiego o Natalii Janoszek spolaryzował polskie społeczeństwo. Wiele osób było pod wrażeniem ogromu pracy, którą dziennikarz włożył w przygotowanie demaskującego celebrytkę materiału, jednak nie zabrało także i tych, który skrytykowali jego działa. Stanowski postanowił więc opublikować oświadczenie:
Wbrew temu co niektórzy próbują mi wmówić, nie mam obsesji związanej z naszą „gwiazdą”. Po prostu wykonałem pracę, do której ona mnie zmobilizowała lub wręcz zmusiła – tłumaczy dziennikarz.
W dalszej części wpisu Krzysztof Stanowski ubolewa nad systemem wartości społeczeństwa, które coraz bardziej przyzwyczaja się do fałszu:
Żyjemy w kulturze w fejku. Filtry zmieniające twarz nie robią na nikim wrażenia, już większe wow jest przy "odważnym" pokazaniu się bez make upu - to jest dzisiaj wyczyn, pokazać, jak wyglądasz naprawdę! Ludzie w Internecie podkręcają swoje życie, by wyglądać na piękniejszych, szczęśliwszych, bogatszych. Kłamstewka są wpisane w codzienność.
Krzysztof Stanowski w mocnych słowach o internetowych celebrytach
Krzysztof Stanowski postanowił odnieść się także do innych twórców, którzy generują wątpliwej jakości materiały. W swoim wpisie poświęcił kilka słów krytyce internetowych celebrytów, którzy wykorzystują naiwność swoich odbiorców:
Żyjemy też w kulturze sprytu. Gloryfikujemy sprytnych, a nie mądrych. Podziwiamy cwanych, a nie inteligentnych. Spryt i cwaniactwo przekładamy ponad kompetencje. Internet zalany jest poradami osób, które niczego nie potrafią, ale chcą się swoim niczym podzielić z resztą świata. (…) Wiedząc, że pewne drzwi są dla nas zamknięte, podziwiamy kogoś, kto potrafi to obejść. Oszukać system. Żyjemy w kulturze podziwu. Stąd cały wysyp celebrytów, influencerów… (…) Zaczęliśmy żyć życiem innych, a nie swoim. Staliśmy się podglądaczami. Dobrze podejrzane zaczęło nas kręcić prawie tak samo jak… posiadane. Dlatego chłoniemy opowieści o księżniczce z Indii. Oglądamy jej bajkowe życie.
Słowa dziennikarza skłaniają do refleksji. Możliwe, że będą dla jego hejterów argumentem, by jeszcze raz dobrze przyjrzeć się sprawie Natalii Janoszek.