Maryla Rodowicz nie mogła wejść na sylwestrową scenę, kto do tego dopuścił? Niewiarygodna wpadka TVP
Maryla Rodowicz jest uważana za królową polskiego Sylwestra. Gwiazda co roku występuje na scenie, jest przy tym gwarantem szampańskiej i udanej zabawy. Jednak niespodziewanie 31 grudnia gruchnęła wiadomość, że artystka nie została wpuszczona na scenę TVP! Ta sytuacja wzbudziła wiele kontrowersji wśród publiczności, ale również u samej wokalistki.
Za występ na Sylwestrze z Dwójką Maryla Rodowicz miała zgarnąć bajońskie sumy
Sylwester z Dwójką to nie tylko z jedno z najpopularniejszych wydarzeń muzycznych, ale również niesamowicie dochodowa impreza. Zarabiają nie tylko organizatorzy, ale również gwiazdy, które pojawiają się na scenie. O jakich kwotach konkretnie mowa? Okazuje się, że w połowie grudnia wyszło na jaw, ile na sylwestrowych występach są w stanie zarobić artyści. Osoba z produkcji Sylwestra z Dwójką TVP zdradziła w rozmowie z “Pudelkiem”, na jakie gaże mogą liczyć takie gwiazdy jak Edyta Górniak czy Maryla Rodowicz. Kwoty, które padły, są nie do ogarnięcia!
Edyta jako jedna z pierwszych podpisała umowę. Jak co roku mogła liczyć na gwiazdorskie warunki, ale też na bardzo wysoką stawkę. Podczas koncertu będzie miała dwa wyjścia, oba z Allanem, i zgarnie za nie 100 tysięcy złotych. Allan będzie miał osobne wynagrodzenie, więc całe 100 tysięcy pójdzie na konto diwy. Taką samą stawkę w tym roku dostanie tylko Maryla. TVP bardzo zależało, żeby nie poszła do Polsatu, więc byli gotowi słono za to zapłacić – wyjawił wówczas informator tabloidu.
Występ Maryli Rodowicz był jednym z najbardziej wyczekiwanych w tym roku podczas Sylwestra z Dwójką
Sylwester z Dwójką cieszy się ogromną popularnością wśród Polaków. W tym roku do Zakopanego jak zwykle ściągnęły nieprzebrane tłumy, by móc na żywo bawić się w akompaniamencie swoich ulubionych artystów. Koncertem, który był jednym z najbardziej wyczekiwanych, był oczywiście występ Maryli Rodowicz, która zyskała miano królowej Sylwestra. Jednak mało brakowało, by ten się nie odbył!
Niedługo po rozpoczęciu Sylwestra z Dwójką gruchnęła wieść, jakoby Maryla Rodowicz miała nie zostać wpuszczona na scenę imprezy TVP. O co dokładnie chodziło? Okazuje się, że gwiazda miała spory problem, by dostać się na próbę własnego występu. Za kulisami doszło od kuriozalnej sytuacji, którą diwa na pewno zapamięta na długo.
ZOBACZ TEŻ: Chciała dobrze, ale plątał jej się język. Edyta Golec wrzuciła nagranie tuż po północy. To efekt imprezy?
Maryla Rodowicz nie została wpuszczona na scenę, jak do tego doszło?
Maryla Rodowicz nie została wpuszczona na scenę Sylwestra z Dwójką TVP w trakcie przygotowań do całej imprezy. Jak mogło dojść do tak kontrowersyjnej sytuacji? Jak dowiedział się Świat Gwiazd, organizacji wydarzenia towarzyszyła wzmożona ochrona:
Ochrona została uczulona, by na teren sylwestra nie wpuszczać nikogo, kto nie bierze w nim udziału [...] Wszyscy są ciągle legitymowani. [...] Często też nawet gwiazdy są proszone o dowód osobisty, by potwierdzić tożsamość – przekazał informator.
To właśnie z tego powodu gwiazdy były zobligowane do noszenia przy sobie dokumentów potwierdzających tożsamość. Maryla Rodowicz, która o tym zapomniała, nie została wpuszczona na scenę na własną próbę. Mimo iż trudno byłoby pomylić artystkę z kimkolwiek innym, ochrona pozostawała nieubłagana. Ta sytuacja była dla Maryli Rodowicz szokiem.
Jest wzmożona ochrona. Każdego sprawdzają bardzo, gdy opuszcza teren. Po powrocie znów musi pokazać nie tylko plakietkę, ale i dowód. Maryli Rodowicz nie chcieli wpuścić na próbę, bo nie miała dowodu. Była bardzo zaskoczona całą sytuacją i trochę zawiedziona, bo to przecież królowa sylwestra, jedyna i niepowtarzalna – przekazała osoba związana z TVP w rozmowie ze Światem Gwiazd.